Szkocja i Trasa Pacyficzna - najpiękniejsze miejsca, do których dotrzemy autem

Szkocję można zwiedzać na przykładam śladami zamków czy destylarni whisky. Inspiracją staje się też od niedawna trasa, którą pokonują bohaterzy "Outlander" – kilkutomowej powieści Diane Gabaldon, która doczekała się swojej serialowej ekranizacji. Szkocja jest bardzo wdzięcznym miejscem do takich historii. I podróży.

Najlepiej zacząć od Edynburga, gdzie możemy wypożyczyć samochód i ruszyć w trasę wśród wrzosowisk. Na taką wyprawę doskonale sprawdzi się SUV Hyundaia – KONA. Ze swoim napędem na cztery koła i możliwością jego włączania i wyłączania na obie osie. W ten sposób bez trudu pokonamy trudniejsze momenty czy śliskie, mokre nawierzchnie, których w Szkocji nie brakuje. Natomiast w dotarciu do obranych celów pomoże nawigacja (wbudowany 8-calowy ekran dotykowy).

Trasa obejmie filmowe Inverness, ale tak naprawdę zdjęcia kręcono w urokliwym Falkland, gdzie Claire Randall przybywa ze swoim małżonkiem tuż po zakończeniu II wojny światowej. W pobliżu serialowego Inverness znajdują się celtyckie kamienie (Craigh na Dun), przez które główna bohaterka przeniosła się w czasie do 1743 r., czyli ostatnich lat walki Szkocji o niezależność. Tak naprawdę kamienie, którymi zainspirowali się twórcy serialu, znajdują się gdzie indziej, bo w okolicy Fort William (tak naprawdę Blackness Castle) - obowiązkowego punktu na trasie wyprawy. W położonej tam twierdzy dzieje się sporo serialowej akcji. Przegrana bitwa jakobitów pod Culloden – w 1746 r. – to ostatni szkocki bastion.

Podróżując z południa można dojechać do Inverness przez romantyczną trasę Glencoe, którą jechali Jamie i Claire tuż po ślubie. W okolicy trzeba tylko uważać na potwora z Loch Ness - w serialu zwanego koniem wodnym.

The Highland Museum to serialowa wioska klanu MacKenzich, w której kręcono pierwszy sezon. Godzinę drogi od Edynburga odwiedzamy Zamek Leoch, czyli tak naprawdę Zamek Doune – siedzibę wuja Jamiego – Columa MacKenziego. Dom rodzinny Jamiego, czyli Zamek Lallybroch to Zamek Midhope. Pochodzi z XV w. i choć nie nie jest zbyt uszkodzony wewnątrz, pozostaje niezamieszkały.
W samym Edynburgu warto zwiedzić serialowy zamek księcia Sandringham, czyli w rzeczywistości Hopetoun House. Jest otwarty dla turystów w lecie.

Po drodze możemy zatrzymać się w którejś z destylarni whisky – trunku znanego na całym świecie.

Obierając jako cel Zachodnie Wybrzeże, poruszamy się Trasą Pacyficzną. Zaczyna się od San Diego (niedaleko granicy z Meksykiem), a kończy na Seattle - blisko Kanady.

Ta historyczna trasa US 101 kiedyś rozciągała się od San Diego, przez Oregon i Waszyngton, aż do granicy kanadyjskiej. Potem częściowo stała się California Highway 1. Na początku XX w. droga wzdłuż wybrzeża Pacyfiku była wąska i pełna wybojów. Wybudowana nowa betonowa trasa, biegnąca z San Diego wzdłuż oceanu, spowodowała narodzenie nowego zjawiska zwanego "car culture" ("kultura samochodowa"). To tędy podążały gwiazdy filmowe, poszukując dzikich plaż oraz miłośnicy trunków uciekający przed prohibicją do Meksyku. W 1925 r. US 101 zmieniła nazwę na Drogę Międzystanową numer 5 (Interstate-5).

Mimo częstych skojarzeń z przedmieściami pełnymi ludzi i supermarketów, Wybrzeże Pacyfiku nadal jest w większości dzikim i pięknym regionem, gdzie można pozostać sam na sam z przyrodą. Plaże Południowej Kalifornii, gęste zielone lasy stanu Waszyngton, lasy deszczowe czy nawet tereny pustynne. Po drodze mija się San Diego i Los Angeles, San Francisco czy Seattle. Wybór noclegów jest szeroki: od luksusowych hoteli, przez stare latarnie morskie, po B&B w starych farmach.

Stany Zjednoczone są idealne na podróże samochodem. I zawsze znajdziemy trasę dla siebie – czy to po bezdrożach czy blisko metropolii.

Partnerem artykułu jest Hyundai.