Szokujące słowa duchownego. "Chrześcijanie powinni się modlić, by książę George był gejem"
Kontrowersyjne zdanie na temat orientacji seksualnej księcia George'a wyraził anglikański duchowny Kelvin Holdsworth. Jego zdaniem każdy chrześcijanin powinien modlić się o to, by 4-letni synek księcia Williama i księżnej Kate był gejem. Słowa duchownego wywołały ostre komentarze.
02.12.2017 | aktual.: 02.12.2017 11:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kelvin Holdsworth to prominentny duchowny szkockiego kościoła episkopalnego, instytucji siostrzanej w stosunku do kościoła anglikańskiego. Cieszący się popularnością pastor obecnie jest proboszczem Katedry Najświętszej Marii Panny w Glasgow. Na swoim blogu ostatnio zwrócił się do wiernych: "Módlmy się, by książę George, gdy dorośnie, został pobłogosławiony miłością dobrego, młodego dżentelmena".
Zdaniem duchownego, gdyby trzeci w kolejce do tronu Wielkiej Brytanii George był gejem, znacznie poprawiłoby to sytuację homoseksualistów w kościele anglikańskim. Modlitwa w zaciszu własnego serca o tę konkretną orientację seksualną księcia George'a ma być alternatywą dla głośnego mówienia o prawach gejów i lesbijek w Kościele.
Duchowny od lat walczy o to, by kościół anglikański dopuścił do sakramentu małżeństwa pary jednopłciowe. Zdaniem Holdswortha królewskie wesele może przyspieszyć i tak nieuniknione zmiany w tej instytucji. – A kto wie, czy znajdzie się na to sposób wcześniej? - pyta pesymistycznie.
Kościół anglikański jest liberalny jeśli chodzi o małżeństwa rozwodników – czego przykładem będzie chociażby przyszły ślub księcia Harry'ego I Meghan Markle – wciąż jednak nie ma w nim przyzwolenia na śluby gejów i lesbijek. Holdsworth w rozmowie z "The Independent" zauważył, że w zasadzie wszystko zależy od decyzji arcybiskupa Canterbury.
– Jest wyjątkowo entuzjastyczny jeśli chodzi o zbliżający się, królewski ślub w kościele. Problem polega na tym, że ten sam zapis w prawie kanonicznym (B30), który on i inni biskupi zamierzają zignorować, by pozwolić rozwódce wziąć ślub w kościele, jest również powodem, dla którego nie mogą w nich zawierać małżeństwa pary homoseksualne – powiedział duchowny. – Dlatego pytam: czy arcybiskup wykazywałby taki sam entuzjazm, gdyby członek rodziny królewskiej chciał się pobrać z partnerem tej samej płci? – dodał po chwili.
Słowa Holdswortha wywołały ostrą reakcję ze strony innych duchownych. Były kapelan królowej, pastor Gavin Ashenden powiedział, że nie tylko były one "niemiłe", ale również "z gruntu niechrześcijańskie". W rozmowie z "Christian Today" dodał też, że taka modlitwa była "teologicznym odpowiednikiem klątwy rzuconej przez złą wróżkę w jednej z bajek".
– Modlenie się o to, by książę George wyrósł na takiego człowieka, kiedy częścią oczekiwań wobec jego osoby w przyszłości jest zapewnienie biologicznego następcy tronu z kobietą, którą pokocha, jest modleniem się o to, by nie był w stanie wypełnić swojej konstytucyjnej roli – komentował Ashenden.
Szkocki Kościół Episkopalny jest jak dotąd jednym Kościołem anglikańskim, który dopuszcza możliwość małżeństw par jednopłciowych. Decyzja o tym została podjęta w czerwcu tego roku większością głosów przez synod złożony ze świeckich i duchownych. Argumentowano, że środowiska LGBT są częścią wspólnoty wiary i powinny mieć takie same prawa, jak wszyscy inni wierni.