Sztuka dystansu i na dystans. Marta Bogdańska o tworzeniu w czasie pandemii© materiał klienta

Sztuka dystansu i na dystans. Marta Bogdańska o tworzeniu w czasie pandemii

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

– Jeśli regularnie otrzymujesz negatywne wiadomości, prędzej czy później zaczynasz w nie wierzyć. Pandemia trwa i wciąż nie wiemy, jak to się wszystko potoczy. Jednak panika nie jest dobrą reakcją, natomiast filtrowanie informacji może być bardzo pomocne – radzi Marta Bogdańska.

Z Martą Bogdańską, artystką sztuk wizualnych rozmawiamy o krytycznym odbiorze przekazów, także medialnych, o życiu i pracy w czasie pandemii oraz o nowych technologiach, bez których tworzenie i odbiór sztuki byłyby dziś bardzo utrudnione.

Monika Rosmanowska: Jaką rolę, w tak niestabilnym i nieprzewidywalnym świecie, pełni sztuka?

Marta Bogdańska*: Patrząc z mojej perspektywy pandemia niewiele zmieniła. Część moich aktywności, co naturalne, przeniosła się do sieci. Warsztaty - na przykład - prowadzę dziś zdalnie. Nie jest to dla mnie proste, zdecydowanie wolę tradycyjne spotkania, ale radzę sobie, dostosowuję się do nowej rzeczywistości.

W ostatnich miesiącach miałam też szczęście realizować wraz z Joanną Mueller projekt partycypacyjny "Roz-dźwięki i JAZgoty" w ramach rezydencji na osiedlu Jazdów. Dobrze się czuję współpracując z innymi artystami czy różnego rodzaju społecznościami. Pomimo pracy zdalnej udało nam się osiągnąć ciekawy efekt.

Co więcej, jestem przekonana, że sztuka poradzi sobie w każdych warunkach. W czasie pandemii pojawiło się mnóstwo ciekawych projektów artystycznych, właśnie w przestrzeni wirtualnej. Myślę, że musimy się pogodzić z tym, że funkcjonowanie w sieci będzie częścią naszego życia.

Choć dla artystów bazujących na bezpośrednim kontakcie z odbiorcą to spore wyzwanie.

Zdecydowanie! Wyjście do galerii, możliwość porozmawiania z ludźmi, to wszystko jest ważne i potrzebne. Można to oczywiście odtworzyć online, ale tylko do pewnego stopnia. Są projekty, które realizuję samodzielnie, w których potrzebuję się skupić. I tu izolacja sprawiła, że miałam wreszcie czas, by wszystko dopracować, poukładać sobie w głowie. Natomiast projekty społeczne, partycypacyjne czy opierające się na współpracy z innymi wolałabym realizować w rzeczywistości.

Artyści niemal natychmiast reagują na to, co dzieje się dookoła. Ty także, projektem "112".

Nie wiem, czy jakikolwiek z dotychczasowych kryzysów miał tak wiele artystycznych odniesień, jak obecny. Z fotografką Karoliną Sobel bardzo szybko doszłyśmy do wniosku, że powinnyśmy coś stworzyć, nawet jeśli miałoby to być coś niedużego. Interesowała nas pozytywna strona tego, co działo się wiosną 2020 roku. To był czas paniki, wielu negatywnych doniesień. Chciałyśmy pokazać, jak ludzie pomagają sobie nawzajem. Częściowo wykorzystałyśmy własne kontakty, zdjęcia powstały m.in. w Krakowie i Warszawie. Uwieczniłyśmy kilka ciekawych inicjatyw od zajmowania się psami po działalność teatrów, które, wykorzystując swoje pracownie i doświadczenie kostiumologów, szyły fartuchy ochronne dla lekarzy.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © Materiały partnera | Karolina Sobel

Fotografia, tekst, archiwa, wideo, dźwięk, warsztaty, praca w grupach, film... Jak dobierasz narzędzia twórcze? Czy to temat determinuje wybór techniki?

Staram się działać dwutorowo. Tworzę koncepcję i jednocześnie zaczynam ją weryfikować. Przy jednym projekcie wykorzystuję archiwalne zdjęcia, przy innym wideo. To jest dość płynne, muszę przyznać. Co ważne jednak, zanim zacznę działać, mam już pewien zamysł w głowie.

A pozwalasz sobie czasem na spontaniczność, eksperymenty?

Jak najbardziej, nawet pracując z materiałami archiwalnymi. Dla mnie archiwum nie jest zamkniętą całością, to żywa tkanka. Każdy z nas pracując na tych samych materiałach może tworzyć zupełnie inne narracje. Archiwa można rozumieć i interpretować na wiele sposobów. To jest ich siła.

Jak ważne w Twojej pracy są nowe technologie?

Nie tylko ułatwiają mi pracę, ale stanowią clou tego, czym się zajmuję. Dużo czasu spędzam przed komputerem podczas obróbki zdjęć, montażu wideo, a ostatnio także przy pracy z dźwiękiem.

Czego oczekujesz od swojego sprzętu?

O zakupie przeze mnie konkretnego modelu komputera decyduje przede wszystkim jego ekran. Musi być wysokiej rozdzielczości, wyświetlać możliwie największą liczbę pikseli i pozwalać mi na swobodną i efektywną pracę ze zdjęciami oraz materiałami wideo.

Jedną z zalet HP Spectre x360 jest bardzo jasny wyświetlacz 4K z wąską ramką. Edycja zdjęć w terenie, w słabiej oświetlonym pomieszczeniu lub – przeciwnie – na zewnątrz i w ostrym słońcu? Z tym komputerem żadne warunki nie są już dla mnie przeszkodą w pracy. Co więcej, podświetlana klawiatura pozwala mi komfortowo działać także po zmroku, a cyfrowy rysik i zawiasy 360 w nawet najbardziej nieprzystosowanych do tego miejscach.

Sprzęt służy mi w różnych sytuacjach. Gdy zbieram materiały do swoich projektów, muszę mieć szybki i bardzo wydajny komputer, który pozwala mi na niemal natychmiastowe zgranie zdjęć z aparatu, szybką obróbkę i ich wysyłkę. Co ważne, musi długo pracować na akumulatorze.

Dużo czasu spędzam też w podróży. Mój komputer musi więc nie tylko pozwalać mi na efektywną pracę w najbardziej nieprzewidywalnych warunkach i bez względu na niedogodności, ale też być lekki i wytrzymały. Co ważne, aluminiowa konstrukcja SPECTRE waży niewiele i jest trwała.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © materiał klienta | HP

To całkiem spore wymagania…

Tak, a mój laptop musi też doskonale radzić sobie z wieloma zadaniami jednocześnie. Ciągle instaluję nowe oprogramowanie, zatem szybki procesor i duży zasób pamięci to podstawa. Podobnie, jak dobra karta graficzna, bez niej nie mogę pracować z materiałami wizualnymi.

Coraz ważniejsza staje się też dla mnie jakość dźwięku. Pracując z grupą przy jednym z projektów dźwiękowych zabieram ze sobą komputer, by od razu móc odsłuchać to, co nagraliśmy. To znacznie skraca cały proces twórczy, pozwala też na bieżąco usuwać lub zmieniać to, co nie do końca wyszło nam tak jakbyśmy tego chcieli.

Istotna jest również możliwość podłączenia się do różnych urządzeń, w tym do zewnętrznych monitorów. Przy montażu, o ile oczywiście nie jestem w terenie, to błogosławieństwo.HP Spectre x360 oferuje wszystkie te rzeczy, a moja praca naprawdę staje się prostsza.

Nad czym obecnie Pani pracuje? Co i gdzie będziemy mogli zobaczyć w niedługim czasie?

Już dziś na pewno mogę zaprosić odbiorców na wystawę organizowaną podczas Miesiąca Fotografii w Krakowie 2021.

Wspólnie z Pix.House i Zinteką wydałam niedawno "Plaintext". Polecam uwadze.

Dużo się dziś dzieje, także w naszym kraju. Ważne dla mnie tematy są żywo dyskutowane. Z perspektywy artysty to niewątpliwie ciekawy czas.

I inspiracja do kolejnych projektów…

To na pewno!

Czekamy więc na efekty.

\* Marta Bogdańska – polska artystka wizualna, fotografka, twórczyni filmowa i menadżerka kultury. Przez osiem lat mieszkała i tworzyła w Libanie. Absolwentka filozofii i Gender Studies, a także Akademii Fotografii w Warszawie. Artystka Futures Photography, członkini kolektywu fotograficznego Archiwum Protestów Publicznych. Talent Roku 2020 Pix.House.

Źródło artykułu:WP Kobieta
hp spectrelaptopysztuka wizualna
Komentarze (11)