Początki są zwykle niepozorne: chwilówka wzięta pod wpływem impulsu, a potem raty, które zaczynają się mnożyć. Kolejnymi pożyczkami łata się "dziury". A pętla na szyi się zaciska. – Jak człowiek zostaje z niczym, bez perspektywy wyjścia z impasu, łapie się dosłownie każdej możliwości, która ma go poratować. A emocje i strach napędzają do podejmowania ryzykownych decyzji, co praktycznie zawsze źle się kończy – mówi trenerka edukacji finansowej Magdalena Kołucka.