Śmiertelnie blada twarz ze spiczastym nosem i wyłupiastymi oczami spogląda z etykiet na butelkach wina, magnesów na lodówkę czy szyldów restauracji. Wizerunek krwawego władcy stał się najbardziej znanym produktem marketingowym Rumunii. Nawet jeśli nie jesteś wielbicielką horrorów i opowieści o wampirach, podróżując po tym pięknym kraju nie unikniesz spotkania z Drakulą.