Poroniłam kilka razy. Nie traktujcie tego jak wielkie wyznanie. Niemal każda z nas poroniła, ale często nawet o tym nie wiemy. Dlatego, że znam ból po stracie ciąży, daję sobie prawo napisania zdania: wiele z tego bólu mogłam uniknąć, gdyby nie niecierpliwość.
Poronienie, śmierć dziecka to tragedia, która dotyka nie tylko matkę. Ojcowie w tych przypadkach są notorycznie pomijani i ignorowani. Nie mają prawa do dodatkowego urlopu, nie są objęci opieką psychologa. Z cierpieniem i stratą muszą radzić sobie sami.
Marta Spyrczak, dziennikarka i autorka książek, dwukrotnie poroniła. Gdy trzy lata temu straciła najmłodszego syna, na własnej skórze przekonała się, że standardy opieki nad kobietami, które poroniły, są dobre tylko w teorii.
Strata ciąży, czy to poronienie, czy przedwczesny poród daje kobiecie prawo do skróconego urlopu macierzyńskiego. Jednak szpitale często nie informują kobiet o prawach, jakie im przysługą. Mało tego - często je łamią, a tragedia rodziny bywa okazją do zarobku dla firm współpracujących ze szpitalem. O prawie i jego wypaczeniach mówi prawniczka Katarzyna Łodygowska.