Często komentujemy nieudane stylizacje tej artystki. Marysia Sadowska nigdy nie była uważana za ikonę stylu i wielokrotnie zarzucano jej skłonność do tandety. Jej kreacje nierzadko okazywały się klapą. Tym razem nie możemy przyczepić się do stroju - jeansy, błyszcząca torebka i cekinowy kardigan to dobre połączenie. Marysia zapomniała chyba jednak o... makijażu! Jej twarz jest blada, zmęczona i opuchnięta. Artystka ma zaledwie 36 lat - czy to już wiek, kiedy należy przestać o siebie dbać?