„Jest już po 23.00, a jego ciągle nie ma na Facebooku. Myślisz, że wyszedł dokądś z kolegami? Nic mi nie mówił. Może zadzwonię tak bez powodu i zapytam, co u niego? Nie gadaliśmy cały dzień. Tak jakoś dziwnie” – usłyszałam rozmowę podczas wyjazdu weekendowego.