Polscy Beckhamowie, to żadni tam Iron-Majdanowie, ale właśnie Lewandowscy. Uśmiechnięci, piękni, młodzi i szczęśliwi. Teraz mamy jeszcze jeden powód, żeby lubić byłą karateczkę. Trenerka udowodniła, że ma pokłady poczucia humoru i dystansu do siebie.