- Przychodzą z zaniedbanymi, cierpiącymi zwierzętami lub takimi, co do których podejrzewamy, że były ofiarami znęcania się. Bywają też trudne dyżury, kiedy zdarzają się czarne serie eutanazji. Trzeba uśpić czworo lub pięcioro pacjentów - mówi Magda Firlej-Oliwa, lekarka weterynarii z Krakowa.