Piotr "Magik" Łuszcz dokładnie 21 lat temu, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia rzucił się z okna swojego mieszkania i niedługo potem zmarł w szpitalu. Choć był bardzo młody, zostawił po sobie znaczny dorobek artystyczny oraz rodzinę – żonę Justynę oraz syna Filipa, który również oddał się muzyce.