Ekaterina, Elena i Aliona są Rosjankami. Do Polski przyjechały kilka lub kilkanaście lat temu. Tutaj założyły rodziny, znalazły pracę, dwie z nich zdobyły wyższe wykształcenie. W obliczu ataku Rosji na Ukrainę boją się jak my wszyscy. Jednak ich strach sięga mackami jeszcze dalej – martwią się o rodziny, które zostały w kraju, bliskich na Ukrainie i o siebie, ponieważ z dnia na dzień w oczach niektórych stały się "tymi złymi Rosjankami", choć każda z nich jest przeciwna decyzjom Putina.