–Przeraża mnie, że szkoła będzie zamknięta do 17 stycznia. Poza tym, przez dwa tygodnie zostaniemy bez wsparcia, chociażby w postaci zdalnego nauczania, to jest koszmar – opowiada Paulina, matka trójki dzieci. Z kolei Ewa dodaje, że decyzja premiera to "kwarantanna narodowa pod przykrywką", a najbardziej przeraża ją fakt, że dzieci na kolejne tygodnie pozostaną zdane na komputer i konsolę.