- Rodzina chce iść na spacer, a pracoholiczka jest tak wypluta, że marzy wyłącznie o tym, żeby położyć się, a kładąc się pomyśleć, co jest jeszcze do zrobienia w pracy. Niektóre osoby zapracowują się na śmierć – tłumaczy Martyna Wierzbicka, psychoterapeutka z Centrum Terapii Dialog w Warszawie.