"Nie mogłem już oddychać, dusiłem się, pojawiła się krew w moim przełyku. Rodzice wybiegli z sali, i choć tego nie słyszałem, to wiem, że płakali, bo myśleli, że już nigdy się nie obudzę" - pisze mały Janek, a tak naprawdę jego ojciec Kamil Wasiński. Historia noworodka jest wstrząsająca.