Kathrin Zimmermann, nazwana później Triną Papisten, wzbudzała zainteresowanie. Kiedy przeprowadziła się do Słupska i jej mąż zmarł, zaczęła stronić od ludzi. To nie pomogło jej jednak uniknąć tragedii. Przez nawałnice niszczące wszystko na swojej drodze i śmierć zwierząt wszyscy swój wzrok skierowali na rudowłosą kobietę i postanowili – czarownica. A to wiązało się już tylko z bezlitosnymi torturami i nieuniknioną śmiercią.