Tak zmienił się Rafał Trzaskowski. Małgorzata Trzaskowska pokazała stare zdjęcia męża z synem i córką

Małgorzata Trzaskowska zadebiutowała w mediach społecznościowych, czym rozgrzała polską prasę. Choć jej profile mają zaledwie kilka dni, codzienne pojawiają się na nich kolejne zdjęcia. Dwa ostatnie szczególnie spodobały się sympatykom Rafała Trzaskowskiego.

Jakiś czas temu Małgorzata Trzaskowska pojawiła się na ustach wszystkich, gdy przypomniano jej wywiad z 2018 roku. Mówiła wtedy, że jej dzieci nie chodzą na religię, a starszy syn – Staś – nie przystąpił do pierwszej komunii. Przy okazji zbliżających się wielkimi krokami wyborów Trzaskowska zdecydowała po raz kolejny zabrać głos – w dość symboliczny sposób. I zadebiutowała na Instagramie i Facebooku.

Było już zdjęcie ślubne – Trzaskowscy obchodzili 18. rocznicę zawarcia związku małżeńskiego, archiwalna fotografia z tatą, a także dwa wyjątkowe zdjęcia kandydata na prezydenta z dziećmi. Zostały zrobione dekadę temu, jednak widać na nich, że Rafał Trzaskowski wcale aż tak bardzo się nie zmienił na przestrzeni lat.

Pod jednym ze zdjęć pojawił się dość ciekawy komentarz. "Błagam, zostańcie tacy normalni potem też. Niech ta etykieta prezydencka, dyplomatyczna i jakiś savoir-vivre nie rozwalą tej waszej naturalnej normalności. Zostańcie sobą, a sukces malowany" – napisała obserwatorka Trzaskowskiej.

Choć o tym, kto będzie miał szansę objąć urząd prezydenta, dowiemy się w niedzielę wieczorem – jeśli oczywiście nie dojdzie do drugiej tury wyborów – trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że Trzaskowscy prezentują się... po prostu normalnie.

O samej Trzaskowskiej wypowiadał się Krystian Dudek, właściciel Instytutu Publico, ekspert ds. strategii komunikacji i komunikacji kryzysowej. – To Ślązaczka, osoba wykształcona i kompetentna, obyta – co jest bez wątpieniem jej atutem i ona ma tego świadomość, na tyle silną, że nie musi nikomu niczego udowadniać. Nie jest typem gwiazdy, nie emanuje swoim wizerunkiem, unika rozgłosu. Raczej skromna i stojąca w tle jako wsparcie, ale bez dwóch zdań merytoryczna – mówił w rozmowie z WP Kobieta.