Ultimatum: groźba, oświadczenie wypowiedziane zdecydowanym tonem, zwykle podszyte emocjami. Decydujemy się na nie, kiedy już wszystkie inne środki dyplomatyczne zawodzą. Jednak są groźby, których nigdy nie można stosować w związku. Chyba że chcesz pozbyć się faceta na zawsze, bo działają lepiej niż sądowy zakaz zbliżania się.
Ultimatum: groźba, oświadczenie wypowiedziane zdecydowanym tonem, zwykle podszyte emocjami. Decydujemy się na nie, kiedy już wszystkie inne środki dyplomatyczne zawodzą. Jednak są groźby, których nigdy nie powinno się stosować w związku. Chyba że chcesz pozbyć się faceta na zawsze, bo działają lepiej niż sądowy zakaz zbliżania się.
„Albo dziecko, albo się rozstajemy”
Stawianie kochanej osoby w dość kłopotliwym położeniu nie jest wyrazem miłości i zaufania. Jeśli spotykacie się już jakiś czas, ty marzysz o dziecku, a twój mężczyzna nie pali się do ojcostwa, może zamiast stawiać ultimatum, warto zastanawiać się, czy na pewno dobraliście się tak idealnie. Może macie zupełnie inne aspiracje i plany na przyszłość.
Tekst: Na podst. allwomanstalk.com/Zuzanna Menkes
(alp/sr)
„Wybieraj: pies albo ja”
Jak w ogóle można żądać pozbycia się psa? Kota, rybek, chomika, papużki? Zwierzątka domowe nigdy nie są prawdziwym powodem waszych problemów, a złość, która skupia się na nich, zwykle ma inne podłoże. Jeśli zwierzę jest agresywne, źle reaguje na naszą obecność, obraża się na nas – może to powinno dać nam do myślenia? Natomiast jeśli nasz luby hoduje węża boa, krokodyla lub ma przydomową farmę karaluchów, jesteśmy rozgrzeszone i mamy prawo wygłosić takie ultimatum.
„Wybieraj: ślub albo koniec z nami”
Nie tylko wygrałaś konkurs na najbardziej irytującą dziewczynę sezonu, o której opowiada się złośliwe anegdoty, ale też pewnie dałaś swemu lubemu sporo do myślenia. Nawet jeśli on od miesięcy nosi w kieszeni pierścionek zaręczynowy i czeka na dogodny moment by paść przed tobą na kolana, po tak histerycznym ultimatum może zacząć się wahać.
„Albo kumple, albo ja”
Właściwie dlaczego każesz mu rezygnować z towarzystwa ludzi, których zna od dzieciństwa, którym ufa i w otoczeniu których czuje się dobrze? Czy jego znajomi to banda złodziei, porywaczy małych dzieci i handlarzy niedozwolonymi substancjami? Czy uważasz, że twój ukochany, kiedy jest z kolegami, robi jakieś straszne rzeczy? Uspokajamy cię: kumple twojego partnera są fajnymi, interesującymi ludźmi, inaczej by się z nimi nie przyjaźnił.
„Jeśli nie schudniesz, to koniec z nami”
Nie mów, że się z nim rozstaniesz, jeśli nie schudnie. Nawet jeśli jesteś podenerwowana, bo wyniki badań partnera nie są najlepsze: boisz się o jego cholesterol, ciśnienie i panikujesz, że może mieć zawał. Taka groźba nie działa mobilizująco na nikogo. On potrzebuje twojej pomocy i wsparcia, a nie ultimatum od Królowej Śniegu.
„Wprowadzasz się albo odchodzę”
Przypomnisz sobie te słowa, kiedy wrócisz do swojego wychuchanego, ślicznego mieszkania i zamiast kwiatów i przygotowanej kolacji napotkasz stery śmieci, nieumytych naczyń i wypełzające z pralki brudne ciuchy. Poza tym jeśli jesteście ze sobą dłużej niż rok i nie ma realnych przesłanek, dla których twój chłopak nie mógłby z tobą zamieszkać, a mimo wszystko tego nie robi, najwyraźniej ma jakiś ukryty powód.
„Albo ja, albo twoja rodzinka”
Nigdy nie każ nikomu rezygnować z kontaktów z rodziną, bo obróci się to przeciwko tobie. Nawet gdy widzisz, że twój ukochany ma dość toksyczne relacje ze swoimi bliskimi, nie stawiaj mu ultimatum. Jak długo możesz, bądź jak Szwajcaria: bezstronna i obiektywna. Nie odzywaj się niepytana, nie krytykuj żadnej ze stron, wspieraj swojego partnera i przyjrzyj się, jak wyglądają twoje stosunki z rodziną.
„Musisz się przeprowadzić”
Tak się złożyło, że jesteście w związku na odległość. To niełatwe, wymaga poświeceń i dobrej woli. Czasem jednak nerwy puszczają, emocje biorą górę i padają słowa o konieczności skrócenia dzielącego was dystansu. Po pierwsze: dlaczego on, a nie ty, ma się przeprowadzać? Czy istnieją racjonalne przesłanki, że on poradzi sobie lepiej? A co, jeśli kiedyś przestanie wam się układać? Czy będzie mógł wrócić? Zastanów się, jak ty byś się czuła, gdyby ktoś postawił ci takie ultimatum.
Tekst: Na podst. allwomanstalk.com/Zuzanna Menkes
(alp/sr)