Teraz żyje "stylem Maryi". Sprzedał dom i restaurację
Choć nie wszyscy publicznie deklarują swoje przekonania, wiele polskich gwiazd otwarcie mówi o podejściu do wiary. Wśród nich Wojciech Modest Amaro, Sebastian Fabijański, Kamil Stoch czy Małgorzata Kożuchowska.
Za miesiąc Święta Bożego Narodzenia, czyli czas, na który czekają w szczególności katolicy. Wielu z nich już teraz rozpoczyna przygotowania do trzech, wyjątkowo ważnych dni, w trakcie których spędzą czas nie tylko z rodziną, ale także z Bogiem. Nie inaczej będzie z polskimi gwiazdami, które od lat chętnie publikują zdjęcia z tego czasu w mediach społecznościowych. Kto z nich najchętniej dzieli się podejściem do wiary?
Polskie gwiazdy, które mówią o wierze
Jedną ze znanych osób, która dla wiary porzuciła swoje dotychczasowe życie, jest Wojciech Modest Amaro, znany szef kuchni. Jak sam przyznał, kiedy razem z żoną odkryli w życiu Boga, wszystko inne stało się nieważne. Sprzedali dom i restauracje.
- Zostawiłem za sobą całkowicie swoje życie i staram się żyć "stylem Maryi" - mówił Amaro do chrześcijańskiej młodzieży zgromadzonej na Festiwalu Życia w Kokotku.
- Najbardziej żałuję tego, że kuchnia i związany z nią sukces w pewnym momencie stały się dla mnie bożkiem - przekonywał, mówiąc o swoim życiu.
Podobnie Sebastian Fabijański, który w wywiadzie dla serwisu anywhere.pl powiedział, że jego największym autorytetem jest papież Jan Paweł II. Aktor nazwał wówczas papieża "facetem wypełnionym wiarą, godną pozazdroszczenia nawet przez ateistę".
- To nie był facet, który siedział ze złożonymi rękami i mówił "amen". Rzucał stołami, gdy coś mu nie pasowało. Jan Paweł II też był gotów rzucać stołami, oddając życie za swoją wiarę. To jest godne pozazdroszczenia - zaznaczył Sebastian Fabijański w rozmowie.
Zobacz także: Odwróciła się od Boga. Zdradziła powody powrotu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy, które głęboko wierzą
- Nie jestem Matka Boska Kożuchowska - zaprzeczała w rozmowie z "Wprost" Małgorzata Kożuchowska, odnosząc się do nadanego jej niegdyś przydomka.
Otwarcie przyznaje jednak: "jestem katoliczką". Nie ma natomiast zamiaru nikogo nawracać czy zmuszać do wiary, do której często pochodzi z humorem i dystansem. Tak było chociażby na kanapie u Kuby Wojewódzkiego, gdzie śpiewała pieśni pielgrzymkowe.
- Zawsze żegnam się przed wyjściem na belkę. Tak robię od małego. I to nie wynika ze strachu, tylko jest znakiem wiary - oznajmił Kamil Stoch.
W wywiadzie dla sport.se.pl odniósł się także do słów pewnego księdza, który powiedział mu, że "jeśli Bóg jest w naszym życiu na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu".
- Ja trzymam się tej zasady i myślę, że to mi bardzo pomaga - podkreślił skoczek.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.