Wzrost o ponad 160 proc. Polacy unieważniają śluby kościelne
21 listopada 2023 roku Instytut Pokolenia i Katolicka Agencja Informacyjna przedstawiły raport dotyczący sytuacji małżeństw oraz unieważnień ślubów kościelnych w Polsce. Dr Michał Poczmański w rozmowie z Wirtualną Polską komentuje dane.
21.11.2023 | aktual.: 22.11.2023 08:32
"Liczba stwierdzeń nieważności małżeństwa w Kościele w Polsce od 1989 r. wzrosła o ponad 160 proc. w porównaniu z 2020 r. i wyniosła 2813" - czytamy w raporcie, przygotowanym przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego na zlecenie Instytutu Pokolenia, który został powołany przez Prezesa Rady Ministrów. Skąd taki wzrost?
- Kiedyś trzeba było przejść przez dwie instancje, teraz wystarczy jedna. Skrócenie postępowania robi ogromną różnicę - wyjaśnia dr Michał Poczmański, adwokat kościelny z zespołu Kancelarii Kanonicznej.
Coraz więcej stwierdzeń nieważności związków małżeńskich w Polsce
Jak pokazuje raport, na przestrzeni 32 lat rośnie liczba spraw o unieważnienie związku małżeńskiego zawartego w Kościele. Dowiadujemy się, że Polska "ma stosunkowo duży odsetek stwierdzeń nieważności małżeństwa w Kościele na tle europejskiego orzecznictwa - średnio przez 32 lata ten udział wyniósł 19 proc.".
- W raporcie uwzględniono państwa z dużą liczbą katolików: zarówno te mniejsze (Irlandia), jak i większe (Włochy). Co istotne raport posługuje się również liczbą stwierdzeń nieważności małżeństwa w Kościele przypadającą na 100 000 katolików, co jest bardziej miarodajne. Tu Polska ma w ostatnich latach współczynnik 7,6, a pozostałe państwa tylko ok. 2-4 - zauważa dr Michał Poczmański.
Warto wspomnieć, że aż co czwarty wyrok w 2020 r. na rzecz stwierdzenia nieważności małżeństwa w Kościele w Europie został wydany właśnie w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego wierzący Polacy chcą unieważnić małżeństwo?
Dr Michał Poczmański zwraca uwagę, że kwestie związane z instytucją procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa (nazywanego często "rozwodem kościelnym") są obecnie dość ważne z kilku powodów. Społeczne zainteresowanie wzrasta z uwagi na m.in.:
- coraz większą liczbę rozwodów cywilnych;
- głośnie medialne sprawy m.in. Pazura, Damięcki, Kurski;
- reformę papieża Franciszka z 2015 roku, która uprościła postępowanie.
Adwokat kościelny zwraca uwagę na to, że wspomniane działania papieża Franciszka były "punktem węzłowym".
- Ta reforma zmienia bardzo dużo. Kiedyś trzeba było przejść przez dwie instancje, teraz wystarczy jedna. Skrócenie postępowania robi ogromną różnicę. Wzrasta też nam skuteczność; drugi sąd zawsze mógł wydać inny wyrok - podkreśla Poczmański.
Zobacz także
Łatwiej, ale wcale nie szybciej
Rozmówca Wirtualnej Polski dodaje, że wspomniany brak drugiej instancji ułatwił pracę sądom. Jednak z tego tytułu mają one z roku na rok coraz więcej zaległości. Wciąż wiele spraw jest nierozstrzygniętych. A coraz więcej małżeństw decyduje się na podjęcie tej drogi.
- Mimo że zawieranych jest coraz mniej małżeństw, liczba spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa rośnie. Moi klienci często mówią: "Skoro nawet Kurski po tylu latach unieważnił małżeństwo, no to i mnie się należy, to ja próbuję" - tłumaczy ekspert.
- Kościół nie zawsze publikuje pełne dane, teraz rozmawiamy o wszechstronnym raporcie, o którym piszą w internecie. W Kościele nie było też kiedyś tylu świeckich adwokatów kościelnych, teraz jestem ja i wielu moich kolegów. Jest większy dopływ do informacji, nikt się też tym nie interesował - kontynuuje dr Poczmański.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl