Polacy zaciskają pasa. Ale na jednym nie oszczędzają

Polacy zaciskają pasa. Ale na jednym nie oszczędzają

Na czym najbardziej oszczędzają Polacy? / zdjęcie ilustracyjne
Na czym najbardziej oszczędzają Polacy? / zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | BartekMagierowski
30.10.2023 15:13, aktualizacja: 30.10.2023 17:50

Na czym najbardziej oszczędzają Polacy, a co kupują bez zmian, nie zwracając uwagi na rosnące ceny? Wyniki analiz ekonomicznych, przeprowadzonych przez specjalistów z aplikacji zakupowej PanParagon, mogą zdziwić wielu.

Trudna sytuacja ekonomiczna zmusiła Polaków do zmian. Wielu zdecydowało się na poszukiwanie najróżniejszych sposobów na oszczędzanie, tnąc koszty nawet na najbardziej podstawowych produktach. Co ciekawe, to właśnie na nich najbardziej oszczędzają Polacy. Zamiast produktów spożywczych wolą... nowe ubrania.

Na czym oszczędzają Polacy?

W ciągu ostatnich dwóch lat wielu Polaków musiało zmienić swoje nawyki i zacząć oszczędzać. Według Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu tego roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych (w porównaniu do analogicznego miesiąca w 2022 roku) wzrosły aż o 8,2 proc. Choć zdaniem specjalistów inflacja nieco ustępuje, a ceny nie rosną już w tak szybkim tempie, Polacy wciąż wydają na zakupy bardzo dużo.

To, na czym oszczędzamy najbardziej, wywołuje jednak spore zaskoczenie. Zdaniem ekspertów z aplikacji zakupowej PanParagon, którzy postanowili zbadać tę kwestię, porównując paragony z 2021 i 2023 roku, najczęściej oszczędzamy na jedzeniu. Z przeprowadzonych analiz wynika, że wraz z rosnącymi cenami kupujemy coraz mniej produktów spożywczych, ale nie oszczędzamy na ubraniach. Te wciąż są dla nas ważne.

- Nasze badanie jednoznacznie pokazuje, że we wrześniu 2021 roku na paragonach znajdowało się średnio osiem pozycji. Dwa lata później liczba produktów widocznych na dowodach zakupów za jedzenie zmalała do siedmiu sztuk - wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jakość i ilość drastycznie spadają

Jak tłumaczy Antonina Grzelak, zarówno w przypadku jedzenia, jak i ubrań, producenci stosują chwyty marketingowe. Wśród nich downsizing oraz gorsza jakość ubrań.

- W przypadku artykułów spożywczych częstym chwytem marketingowym producentów był i nadal jest downsizing. Na półkach sklepowych coraz częściej widać, że cena danego produktu pozostaje taka sama, a zmniejsza się jego gramatura, pojemność czy liczba sztuk w opakowaniu. Polacy są już jednak bardziej świadomi i zauważają te praktyki. Część sklepów odzieżowych przyjęło podobną taktykę i żeby nie windować drastycznie cen, które odstraszyłyby spore grono klientów, zaczęły oferować gorsze materiały. Konsumenci mogą więc pozwolić sobie na zakup podobnej liczby ubrań jednocześnie nie zauważając, że spadła ich jakość - podsumowuje.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta