Uczennice łódzkiej szkoły nie mogą nosić spodni jako stroju galowego. Dyrektorka twierdzi, że to "bardzo liberalne"
28.10.2021 13:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W jednej z publicznych placówek na łódzkich Bałutach wprowadzono zasadę mówiącą o tym, że uczennice podczas oficjalnych uroczystości szkolnych nie mogą mieć na sobie spodni, a jedynie spódnice lub sukienki. Jedni twierdzą, że jest to "normalne". Inni natomiast, że to kolejny przykład uczenia dziewcząt "cnót niewieścich" ministra Przemysława Czarnka.
Kilkanaście dni temu do sieci trafiła informacja, że dwie szkoły podstawowe na Pomorzu wprowadziły nakaz noszenia przez uczennice wyłącznie bluzek z długimi rękawami oraz spodni do ziemi, aby "nie kusić chłopców" oraz zakaz zabierania do szkoły tęczowych toreb. Choć dyrektorka jednej z placówek ostatecznie temu zaprzeczyła, wygląda na to, że inna szkoła, tym razem łódzka, postanowiła wziąć z nich przykład.
Uczennice nie mogą nosić spodni galowych
"Strój dziewczęcy składa się z: białej bluzki oraz ciemnej spódnicy/ sukienki" - możemy przeczytać w statucie szkoły podstawowej nr 45 na łódzkich Bałutach. Jednoznacznie wynika z niego, że podczas oficjalnych uroczystości szkolnych spodnie galowe mogą mieć na sobie jedynie chłopcy, a w przypadku dziewcząt są one już niestety zabronione.
Wiadomość o tym kontrowersyjnym zakazie w związku z ubiorem uczennic w placówce w Łodzi została podana przez "Dziennik Łódzki". I choć niektórzy uważają, że nie ma w niej nic dziwnego, bo strój galowy u dziewcząt od zawsze oficjalnie składał się ze spódnic i sukienek, inni twierdzą, że jest to nie tylko dyskryminacja, ale również kolejny przykład uczenia przez szkoły "cnót niewieścich" ministra Przemysława Czarnka.
Dyrektorka uważa, że to liberalne
"Dziennik Łódzki" postanowił zapytać dyrektorkę szkoły podstawowej nr 45 w Łodzi o wprowadzony zakaz. Ona jednak wytłumaczyła, że taka zasada dotycząca stroju galowego u uczennic według niej jest "bardzo liberalna". Dodała też, że w inne dni "dziewczynki mogą chodzić, i oczywiście chodzą do szkoły, także w spodniach".
- Wymogi dotyczące stroju, w tym rodzaju i kolorystyki stroju galowego, zostały ustalone w trybie uzgodnień całej społeczności szkolnej: nauczycieli, uczniów, rodziców - wyjaśniła w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.