Urlop w związku
Który związek nie ma za sobą poważnych przejść? Kryzysy zdarzają się nawet parom, które uchodzą za idealne, oczywiście jeżeli takie w ogóle istnieją. Samo uświadomienie sobie, że źle się dzieje oraz chęć zmiany tego to już połowa sukcesu, jednak droga do całkowitego szczęścia jest jeszcze długa i trudna.
13.02.2007 | aktual.: 28.05.2010 13:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Który związek nie ma za sobą poważnych przejść? Kryzysy zdarzają się nawet parom, które uchodzą za idealne, oczywiście jeżeli takie w ogóle istnieją. Samo uświadomienie sobie, że źle się dzieje oraz chęć zmiany tego to już połowa sukcesu, jednak droga do całkowitego szczęścia jest jeszcze długa i trudna. A na tej drodze mnóstwo problemów.
Wiele par, które nie chcą lub nie potrafią znaleźć żadnego rozwiązania w przypadku, gdy w związku chwilowo nie układa się, postanawiają zrobić sobie przerwę. Tak zwane urlopy w związkach mają tyle samo zwolenników, co przeciwników. Jedni twierdzą, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, inni dostrzegają liczne zalety takiej decyzji.
Nowa jakość po przerwie
Par, które się rozstały, a następne zeszły jest bardzo dużo. Nie jest to zjawisko, które szokuje, gdyż często, zwłaszcza w młodym wieku, ludzie poszukują, długo nie są w stanie wyczuć, czy są pewni swojej miłości czy nie. Dlatego też często okazuje się, że jednak prawdziwe szczęście potrafili osiągnąć wyłącznie z osobą, z którą kiedyś się spotykali. W żaden sposób nie powinno to dziwić.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Zastanawia natomiast inne zjawisko, które jest stosunkowo często spotykane – celowo planowane przerwy w związku. Pary nie są pewne czy na pewno tego od życia chcą, więc dają sobie kilka miesięcy na przemyślenie i liczą, że po tym czasie albo ich relacje się zostaną uzdrowione, albo zwyczajnie stwierdzą, że jednak nie jest im dane spędzić ze sobą życie.
„W moim związku z Magdą nie układało się już od dłuższego czasu – mówi trzydziestoletni Karol. Bardzo mi na niej zależało, ona twierdziła, że czuje to samo, jednak między nami nie było dobrze. To ona zaproponowała, żebyśmy spróbowali na jakiś czas przestać się spotykać. Nie miało to być rozstanie tylko przerwa. Zdecydowanie sprzeciwiałem się temu, ale nie miałem wyjścia, gdyż moja ukochana tak właśnie postanowiła. Po kilku miesiącach Magda stwierdziła, że nie potrafi bez mnie żyć. Od tego przeżywamy najszczęśliwszy okres w naszym związku”. Mimo że tych kilka miesięcy rozłąki to był najtrudniejszy czas w życiu Karola, patrząc dziś z większej perspektywy, uważa on, że wbrew pozorom, było im to bardzo potrzebne. Dopiero dzięki temu zobaczyli, ile dla siebie znaczą. Codzienność i rutyna czasem powodują, że ludzie nie doceniają tego, co mają i dopiero taka rozłąka nadaje związkowi nowego sensu i znaczenia.
Nieuczciwe rozwiązanie
Jeśli wyłącznie dzięki rozstaniom ludzie zaczynają się doceniać, nie jest to chyba dobry znak. Patrząc analogicznie, można zacząć traktować przerwę w związku jako lekarstwo na każdy kryzys. Jeśli parze się nie układa, trzeba się rozstać, zatęsknić i na pewno potem będzie dobrze. Poza tym osób, które są w stanie ze spokojem przeżywać rozłąkę nie ma zbyt wiele. W przypadku, gdy jedna osoba nie jest szczęśliwa w związku i sugeruje przerwę, musi ona pamiętać, co oznacza to dla jej partnera. Kilka miesięcy czekania, niepewności i zastanawiania się, jak się to wszystko skończy, podczas gdy inicjator rozstania być może w tym czasie próbuje życia i różnego rodzaju rozrywek, co nie jest przecież uczciwe wobec drugiej osoby i z pewnością taka świadomość nie ułatwia niczego.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Jeśli przerwa ma służyć włącznie przemyśleniu i spokojnym przeanalizowaniu związku, można to zrozumieć. Natomiast jeśli zakładamy, że potrzebujemy trochę czasu, by spróbować w życiu czegoś nowego, lepiej nie zakładać, że zakończy się to szczęśliwie.
Brak zaufania
Zakładając, że taki urlop w związku jest czasem, gdy każdy może cieszyć się życiem jako singel i szukać nowych doświadczeń, można zastanowić się, w jaki sposób przełoży się to na zaufanie do drugiej osoby. Jeśli po kilkumiesięcznej przerwie dwie osoby postanawiają wrócić do siebie i od nowa budować związek, trudno sobie wyobrazić, że ten czas, który przeżyli oddzielnie, nie spowoduje, że już na zawsze pozostaną między nimi wspomnienia trudnych chwil, jakieś niedopowiedzenia i mimo wszystko pewien strach. „Mimo że minęły już ponad trzy lata odkąd wróciliśmy do siebie po półrocznej przerwie, to ciągle czuję strach, że znów może się to wydarzyć. Nie potrafię odsunąć od siebie myśli, że skoro Tomek był w stanie wtedy mnie zostawić, to czemu nie miałby tego zrobić ponownie.” Takie myśli są nieuniknione, nawet jeśli para naprawdę jest szczęśliwa.
Nie ma jednej i sprawdzonej recepty na szczęście, dlatego każdy szuka swoich sposobów i kieruje własnym życiem, jak mu wygodniej. Rodzina i doświadczeni przyjaciele mogą krytykować różne decyzje, pokazać antywzory tysiąca par, którym się nie udało i mnóstwo wzorów, mogą wskazywać, jak kto się powinien zachować, ale tak naprawdę rady te nic nie dają. Przecież każdy związek jest wyjątkowy, dlatego dla jednych przerwa może okazać się ratunkiem a dla innych końcem pięknie zapowiadającego się związku.