"Wicked: For Good". Ariana Grande promowała film w obłędnych kreacjach

Dokładnie rok temu wszyscy fani sceny musicalowej przeżywali histeryczną ekscytację. Sztuka "Wicked", wystawiana na Broadwayu niezmiennie od 2003 roku, została przeniesiona na ekrany. Reżyser John M. Chu postanowił oddać hołd baśniowej, a jednocześnie niezwykle mrocznej Krainie Oz, zamieniając dwa teatralne akty na dwie części filmowej produkcji.

Pierwsza z nich trafiła do kin w listopadzie zeszłego roku. Na kontynuację, czyli "Wicked: For Good", nie trzeba było długo czekać. Już teraz mówi się, że zgarnie całe mnóstwo oscarowych nominacji. Tymczasem polscy fani "złej" czarownicy Elfaby i "dobrej" wróżki Glindy od piątku 21 listopada mogą obejrzeć w kinach zakończenie ich historii.

W produkcji zachwycają nie tylko kostiumy i stworzona z ogromnym rozmachem scenografia, ale przede wszystkim wokale dwóch głównych bohaterek granych przez Cynthię Erivo i Arianę Grande. Drugoplanowa obsada – Johnatan Bailey, Michelle Yeoh, Jeff Goldblum – również nie zawodzi.

Sokołowska przyznaje: "Na przestrzeni lat świat mody stał się dużo bardziej otwarty..."

Ostatnie tygodnie obfitowały w premierowe spotkania na całym świecie. Trzeba przyznać, że najwięcej uwagi skupiała na sobie Ariana Grande, która przy promocji zarówno pierwszej, jak i drugiej części "Wicked" postawiła na "method dressing".

O czym mowa? O strojach, które klimatem nawiązują bezpośrednio do granej postaci. Widzieliśmy to już m.in. na przykładzie Zendayi i "Diuny". Wówczas młodą gwiazdę stylizował Law Roach, który teraz nawiązał współpracę z Arianą Grande. Choć efekt mówi sam za siebie, warto nieco bliżej przyjrzeć się kreacjom filmowej Glindy.

Podczas premiery w Paryżu aktorka i wokalistka zaprezentowała się w sukni balowej z gorsetową górą bez ramiączek oraz rozkloszowanym, plisowanym dołem z efektownym trenem. Uwagę zwracają tu zgaszone, wręcz wypłowiałe kolory oraz detal w postaci florystycznego haftu. Jak się okazuje, suknia to projekt haute couture Alexandra McQueena przygotowany w 1998 roku dla domu mody Givenchy.

W Londynie Ariana Grande zaskoczyła kolorem – czernią, która nie nawiązuje do Glindy, lecz do Elfaby. Asymetryczna suknia w kropki łączy kobiecą elegancję z gotycką ekstrawagancją. Warto jednak zaznaczyć, że gwiazda włożyła oryginalną kreację Gilberta Adriana, która po raz pierwszy została zaprezentowana na wybiegu w 1952 roku.

W Singapurze Ariana Grande zachwyciła subtelnością w dwóch odsłonach. Jasnoróżowa suknia pokryta cekinami to pierwszy "custom" Pierpaola Piccioliego jako dyrektora kreatywnego domu mody Balenciaga. Czyżby projektant wracał do szalenie kobiecej tradycji? Kreacja o bardzo prostym kroju bez ramiączek została zebrana w okolicy talii, tworząc efektowną bombkę.

Drugą, jasnoniebieską kreację, która zachwyca bogato zdobioną górą oraz warstwami tiulu, przygotował Thom Browne.

Zobacz też: Ariana Grande otworzyła Oscary 2025. Czerwona suknia to mistrzostwo

Ariana Grande pojawiła się również na Governors Awards w Los Angeles, cały czas nie wypadając z roli. Na ten wieczór wybrała jasnoróżową, satynową kreację na jedno ramię, która rewelacyjnie podkreśliła sylwetkę i zachwyciła drapowaniem na wysokości bioder. Na niebanalny efekt wpłynęły również aplikacje w postaci koralików. Wieczorowa suknia, którą zaprezentowała gwiazda, to Dior z 2007 roku.

Zobacz też: Magia w cieniu propagandy. Mroczne oblicze Krainy Oz w "Wicked: Na dobre" [RECENZJA]

Suknia z finałowego przystanku, czyli ostatniej premiery, która miała miejsce w Nowym Jorku, to metaforyczne połączenie zadziornej Elfaby i delikatnej Glindy. Wykonany na zamówienie projekt Schiaparelli charakteryzuje się bowiem czarną, gorsetową górą z koronkową wstawką oraz jasnoróżowym dołem w postaci niezliczonych warstw tiulu.

Na koniec nie sposób nie wspomnieć o "Wicked: One Wonderful Night", czyli specjalnym pokazie przygotowanym przez jedną z najpopularniejszych amerykańskich stacji telewizyjnych. Ariana Grande pokazała się wtedy w kilku stylizacjach, ale szczególną uwagę warto zwrócić na kreację z wykonanym ręcznie Szmaragdowym Miastem. Balowa suknia z imponującym gorsetem to dzieło indyjskiego projektanta Rahula Mishrego.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.