Wojciechowska zaadoptowała kolejne dziecko. Kabula ma rodzeństwo

Martyna Wojciechowska jest mamą dwójki dzieci. A przynajmniej tak nam się wydawało. Podróżniczka w niedzielnym odcinku telewizji śniadaniowej przyznała, że adoptowała kolejne dziecko. Jej córki mają siostrę czy brata?

Wojciechowska znów została mamą.
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Paulina Brzozowska

Wojciechowska jest biologiczną mamą Marysi, którą wychowuje samotnie. Gwiazda często pokazuje córkę na Instagramie i chwali się sukcesami dziewczynki. Od niedawna Martyna jest również przyszywaną mamą Kabuli, albinoski z Tanzanii. Dziewczynka w swoim rodzinnym kraju przeszła piekło ze względu na swoją chorobę. Wojciechowska postanowiła jej pomóc i adoptowała Kabulę.

- W sensie prawnym ja odpowiadam za Kabulę. W papierach widnieje, że Martyna Wojciechowska jest odpowiedzialna za jej utrzymanie - mówiła Wojciechowska w niedzielnym odcinku "Dzień Dobry TVN". - W Tanzanii ma mamę i siostry, z którymi chce mieć kontakt i za którymi tęskni. Dlatego to tam chce się kształcić i pracować w przyszłości - dodaje podróżniczka.

Prowadzący program zapytali Wojciechowską również o to, czy Kabula i Marysia będą mieć kolejne rodzeństwo. I nie chodzi o to, czy Martyna jest w ciąży, ale o kolejną adopcę. Wojciechowska postanowiła uchylić rąbka tajemnicy.

- Kabula poprosiła mnie o pomoc dla innej dziewczynki. Chciała, żeby też miała taką szansę jak ona. Dlatego mogę teraz w końcu przyznać, że od stycznia, czyli od roku Kabula ma taką siostrę. Trzymałyśmy to z Kabulą dla siebie. To była nasza tajemnica - mówiła Wojciechowska.

- Ma na imię Tatu, ma 15 lat. Są do siebie podobne jak dwie krople wody. Tatu też jest chora na albinizm - opowiedziała o nowej córce podróżniczka.

W "Kobiecie na Krańcu Świata" Kabula również opowiedziała o swojej nowej siostrze. - Tatu jest młodsza ode mnie o 2 lata. Czasami gdy idziemy razem ludzie myślą, że jesteśmy bliźniaczkami. Wszystko robimy razem. Uczymy się razem, sprzątamy razem. Motywuje mnie do tego, żeby skończyć szkołę i iść na studia - mówiła dziewczynka.

Program Wojciechowskiej świętuje w tym roku jubileusz. Powstało już 10 sezonów. Dzięki podróżniczce wiele kobiet ma szansę na nowe życie. Również Kabula ma szansę na wyrwanie się z piekła i spełnienie swoich marzeń. Dziewczynka chce zostać prawniczką i walczyć o prawa człowieka.

W ostatnim, niedzielnym odcinku swojego programu Wojciechowska opowiedziała wzruszającą historię swojej córki. Pokazała podróż Kabuli do Polski i zdradziła przerażające szczegóły z dzieciństwa dziewczyny. Albinoska przeszła przez piekło, które odebrało jej wiarę w ludzi.

Wojciechowska bardzo poruszona wspomniała przełomowy moment w jej relacji z adoptowaną córką. - Przyszła do mnie i powiedziała najpiękniejsze słowa, jakie mogłam usłyszeć. "Mamo, ufam ci". "I trust you". Wcześniej Kabula nikomu tego nie mówiła. Dlatego to było dla mnie tak ważne - mówiła podróżniczka.

Gwiazda pokazała córce swój dom, przedstawiła ją rodzinie i przyjaciołom. Dziewczynka miała również szansę wystąpić w telewizji i zwiedzić sąd, gdzie mogła poczuć się jak prawdziwa prawniczka, którą zamiesza zostać w przyszłości.

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni