Wpływ niepłodności na relacje pomiędzy partnerami
Jedynie 5 procent par planujących zawarcie małżeństwa, świadomie decyduje się na bezdzietność. Pragnienie posiadania potomka znajduje się bardzo wysoko w hierarchii potrzeb większości
z nas. Dlatego też, problem z niepłodnością jest jedną z najtrudniejszych prób, na jakie może zostać wystawiony związek dwojga kochających się ludzi.
12.12.2014 | aktual.: 12.12.2014 11:08
Jedynie 5 procent par planujących zawarcie małżeństwa, świadomie decyduje się na bezdzietność. Pragnienie posiadania potomka znajduje się bardzo wysoko w hierarchii potrzeb ludzkich. Dlatego też, problem z niepłodnością jest jedną z najtrudniejszych prób, na jakie może zostać wystawiony związek dwojga kochających się ludzi.
Niepłodność zawsze dotyczy obojga partnerów - bez względu na to, po czyjej stronie leży jej przyczyna. Problemy z wydaniem dziecka na świat, silnie wpływają nie tylko na odczucia i zachowanie wobec towarzysza życia, ale również na relacje społeczne i seksualne.
Niepłodność dotyka coraz więcej par w Polsce – dziś to już 2,5 miliona kobiet i mżęczyzn. Rośnie liczba tych, które decydują się na podjęcie leczenia, zwiększającego szansę na dziecko. - W trakcie leczenia pary przeżywają różne emocje: od oczekiwania i ekscytacji, poprzez obawę o powodzenie terapii. Jak w uporządkowaniu tych emocji może pomóc psycholog – tłumaczy Anna Gabryś z kliniki InviMed we Wrocławiu. - Leczenie niepłodności to nie jest prosty zabieg medyczny, jak operacja wycięcia wyrostka, po której od razu czujemy się lepiej i problem jest rozwiązany. Terapia w niektórych przypadkach może trwać latami, a to jest wyczerpujące. W pewnym sensie często ma charakter bardziej emocjonalny niż medyczny. Co to znaczy „radzić sobie”? Kiedy zadaję to pytanie pacjentkom, odpowiadają, że chodzi o to, by nie przeżywać lęku przed porażką. Otóż będą go przeżywać, to nieuniknione, gdyż znajdują się w sytuacji zagrożenia dla swoich marzeń i celów życiowych, ale też relacji z partnerem i
równowagi emocjonalnej. Można jednak złagodzić ten lęk na wiele różnych sposobów, np. poprzez odniesienie się do innych sytuacji stresujących w życiu, w których sobie poradziły – dlaczego nie miałyby sobie poradzić i teraz? Przede wszystkim również nie wolno obwiniać ani siebie samych, ani też swoich partnerów - wyjaśnia Anna Gabryś.
Kobiety mające problemy z urodzeniem potomka, często także czują się izolowane, doświadczają silnych negatywnych emocji, m. in. lęku i depresji, niżej oceniają swoją wartość. Wzajemna interakcja pomiędzy partnerami może łagodzić natężenie negatywnych odczuć, ale także je potęgować.
- Pacjenci czują się gorsi i winni temu, że mają problem z płodnością. Do tego dochodzi reakcja i opinie przyjaciół, rodziny, czy znajomych, z którą muszą się zmierzyć - wyjaśnia terapeutka. - Najczęściej są to życzliwe rady i wsparcie, ale przy długotrwałym leczeniu uwagi na ten temat, wypowiadane nawet w dobrej wierze, mogą budzić przygnębienie. Tym bardziej, że nie wszyscy bliscy rozumieją z czym wiąże się niepłodność i jakie towarzyszą jej emocje, przez co przechodzi para w trakcie leczenia. Podczas spotkań z pacjentami przypominam często, że to po prostu choroba, która może się przydarzyć, jak wiele innych.
W początkowej fazie procesu leczenia, partnerzy zazwyczaj wspierają się wzajemnie. Gdy terapia przedłuża się, więź emocjonalna ulega osłabieniu. Częściej pojawiają się konflikty. Jeżeli niepłodność dotyczy jednego z partnerów, może on czuć się osamotniony i niedoceniany przez drugiego.
Zdarza się również tak, że całe dotychczasowe życie osób starających się o dziecko zostaje podporządkowane terapii. Częste wizyty u lekarza, męczące badania, pobyty w klinice, uzależnienie leczenia od cyklu miesięcznego kobiety – wszystko to może prowadzić do nadmiernej koncentracji na problemie.
Ze względu na to, że niepłodność postrzegana jest jako niepowodzenie, pary często rezygnują ze spotkań ze znajomymi spodziewającymi się dzieci i ograniczają kontakty towarzyskie.
Na skutek diagnozy często pogorszeniu ulega także jakość współżycia. Od chwili rozpoczęcia terapii zbliżenia mogą stać się czynnością stresującą, pozbawioną emocji i spontaniczności. - Podczas leczenia, kiedy seks często odbywa się według zaleceń lekarza, miłość fizyczna u wielu par staje się tylko środkiem do osiągnięcia celu, jakim w tym przypadku jest posiadanie dziecka. – wyjaśnia Daria Terlikowska, psycholog z kliniki leczenia niepłodności Vitrolive – Usilne dążenie do poczęcia istotnie wpływa na zmniejszenie pożądania zarówno u kobiety, jak i u mężczyzny. Istnieje także pogląd, iż po terapii zakończonej urodzeniem dziecka, życie intymne często nie powraca już do normy.
Stwierdzono jednak interesującą zależność: kobiety posiadające wyższe wykształcenie oraz należące do wyższych klas społecznych, miały bogatsze i lepsze, a także częstsze kontakty seksualne ze swoimi partnerami.
Eksperci nie są zgodni, na ile niepłodność wywołuje nowe problemy w związku i nasila już istniejące, a także, jakie czynniki są odpowiedzialne za to, że tylko niektórzy z powodzeniem radzą sobie ze stresem związanym z niepłodnością. Istnieje stanowisko mówiące, że pary, które nie mogą mieć dzieci, są bardzo zadowolone ze swojej wzajemnej relacji. Choroba nie tylko nie wpłynęła negatywnie na ich związek, ale jeszcze go wzmocniła.
- Niezależnie od tego jak silna jest więź łącząca partnerów – niezwykle ważne w zmaganiach z problemem jest mówienie o swoich obawach i dzielenie się odczuciami. Jeżeli para czuje, że nie radzi sobie sama z wyzwaniami, z którymi przyszło się jej zmierzyć, powinna zgłosić się do psychologa – ze względu na dobro związku, jak i być może w przyszłości, dziecka – dodaje Daria Terlikowska.
Psycholog może wspierać pary na każdym etapie leczenia, począwszy od diagnozy, po kolejne zaplanowane badania i zabiegi, aż do zakończenia leczenia. - Jednym z najbardziej pozytywnych uczuć, na którym można pracować z pacjentami, jest nadzieja. To ogromny dar pomagający parom radzić sobie z emocjami, a także wspierać się nawzajem - mówi Anna Gabryś.
(gabi), kobieta.wp.pl