Blisko ludziWsypała środek do udrażniania rur do mleka. Patrzyła, jak mąż skręca się z bólu

Wsypała środek do udrażniania rur do mleka. Patrzyła, jak mąż skręca się z bólu

Żona wsypała mężowi truciznę do mleka.
Żona wsypała mężowi truciznę do mleka.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Brandon Laufenberg
28.09.2021 15:49

Krystyna M. opracowała makabryczny plan, który następnie zrealizowała. Wsypała do mleka, które uwielbiał pić jej mąż, środek do udrażniania rur. Popularny Kret poparzył mężczyźnie przełyk. Otarł się o śmierć.

Do makabrycznych zdarzeń doszło w Starym Kurowie koło Strzelec Krajeńskich (woj. lubuskie). Krystyna M. żrący środek do udrożniania rur wymieszała z mlekiem i czekała, aż mąż wleje sobie napój do kubka. Kiedy to zrobił i zwijał się z bólu na jej oczach, tylko patrzyła.

Córka uratowała mu życie

Krystyna M. została zatrzymana. Sąd aresztował ją tymczasowo. – Przyznała się do dodania żrącego środka do mleka. Nie przyznała się do tego, że chciała zabić męża – powiedział "Faktowi" prokurator Łukasz Gospodarek, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej. Motywu działania kobiety śledczy nie zdradzają.

Co dokładnie wydarzyło się w domu państwa M.? Krystyna M. po wsypaniu Kreta do mleka czekała na rozwój wydarzeń. Gdy jej mąż napił się zabójczej mieszanki, zaczął się krztusić. Na pomoc ruszyła mu córka, która podała środki wymiotne. Mąż Krystyny M. dzięki temu przeżył

"Kret" poparzył mężczyźnie przełyk. Jest pod opieką lekarzy.

Aktualnie Krystyna M. przebywa w areszcie tymczasowym, grozi jej dożywotnia kara więzienia. Kobieta przyznała się do tego, że dolała do mleka śmiertelnie groźną "niespodziankę", ale nie przyznała się, że chciała zabić męża.

Wkrótce Krystyna M. trafi przed oblicze sądu, gdzie będzie się tłumaczyć. Śledczy nie zdradzają bowiem, dlaczego kobieta posunęła się do czegoś takiego.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także