UrodaWygolone łono albo dyskryminacja

Wygolone łono albo dyskryminacja

Wygolone łono albo dyskryminacja

Czy są jeszcze kobiety, które nie depilują sobie okolic bikini? Obecne wzorce kulturowe wymagają, by kobieta miała gładkie nogi, pachy, a także pachwiny. Czy jednak nie wpadłyśmy w kulturową pułapkę oczekiwań mężczyzn, by w miejscach intymnych prezentować skromny paseczek lub wręcz gładziutką skórę?

Czy są jeszcze kobiety, które nie depilują sobie okolic bikini? Przeglądając fora internetowe trudno w to uwierzyć, bo już czternastoletnie dziewczynki pytają jak to robić. Rzeczywiście, obecne wzorce kulturowe wymagają, by kobieta miała gładkie nogi, pachy, a także pachwiny. Czy jednak nie wpadłyśmy w kulturową pułapkę oczekiwań mężczyzn, by w miejscach intymnych prezentować skromny paseczek lub wręcz gładziutką skórę?

Jeśli kobieta szuka informacji na temat depilacji miejsc intymnych, wystarczy, że wpisze odpowiednie hasło w wyszukiwarkę internetową. Wyskoczą setki stron z poradami, wskazówkami i instrukcjami. Bardzo często problemami tego typu panie dzielą się na forach internetowych. Jak się okazuje, nie są to wstydliwie przemycane rady, ale wielkie dyskusje z mnóstwem przydatnych informacji.

1 / 5

Wygolone łono albo dyskryminacja

Obraz
© Jupiterimages

Wątek „depilacja intymna” na jednym z popularnych polskich portali liczy… 162 strony! Na każdej z nich jest przynajmniej kilkanaście wpisów.

Stanka na jednym z for pisze: „ Ja z depilacją w miejscu intymnym mam ogromne problemy , a nie ukrywam, że "naga" podobam się mojemu mężczyźnie. Nie stać mnie niestety na laserowe usunięcie włosków wiec stosuję metody "domowe": żyletka lub niezalecany kremik. Niestety, oba te sposoby wywołują na mej skórze krostki. Nie wygląda to zbyt estetycznie. (…)”

2 / 5

Wygolone łono albo dyskryminacja

Obraz
© Jupiterimages

To jeden z łagodniejszych wpisów. Pojawia się też wiele niemal tragicznych, w których kobiety przyznają, że same depilacji w miejscach intymnych nie lubią, bo powoduje ona u nich cierpienie i ból. Nie mają jednak wyjścia, ponieważ ich partnerzy oczekują, że w okolicy bikini będą mieć gładką skórę.

Ile z nas mogłoby się podpisać pod takimi głosami? Okazuje się, że coraz więcej. W końcu wymogi partnerów i obecnych czasów zobowiązują. Pozostaje także kwestia zwykłej estetyki. Czy któraś z nas wyobraża sobie, że nie goli nóg? Raczej nie. A przecież nie tak dawno owłosione łydki były czymś niemal naturalnym.

3 / 5

Wygolone łono albo dyskryminacja

Obraz
© Jupiterimages

Dlatego, jeśli zdecydowałaś się na depilację intymnych okolic, powinnaś poznać kilka prawd i mitów na ten temat. Ta wiedza pomoże Ci uniknąć niepotrzebnego bólu i cierpień.

Rady dla kobiet depilujących okolice bikini przygotował „Dziennik”:

1. Maszynka powoduje odrastanie mocniejszych włosów, które potem trudniej usunąć: i tak i nie. Gdy używasz maszynki, odrastające włosy mają ostre końcówki. Mogą się przez to wydawać grubsze i gęstsze.

4 / 5

Wygolone łono albo dyskryminacja

Obraz
© Jupiterimages

"Dziennik.pl":2. Kremy do depilacji powodują podrażnienia: niestety, zdarza się to nader często. Krem musi rozpuścić włos, więc nic dziwnego, że jego składniki mogą być silnie drażniące dla skóry. Zanim potraktujesz takim "zajzajerem" większą powierzchnię, wypróbuj go na małym kawałku.

3. Włosy trzeba najpierw skrócić: to zależy od tego, czym mamy zamiar je usunąć. Kremy do depilacji lepiej radzą sobie z dłuższymi włoskami, zaś wosk i plastry najlepiej usuwają te krótsze, np. pięciomilimetrowe.

5 / 5

Wygolone łono albo dyskryminacja

Obraz
© Jupiterimages

Kolejne rady Dziennika:

4. Przed depilacją plastrami lub depilatorem powinno się rozgrzać skórę gorącą kąpielą: absolutnie nie! Rozgrzana łatwiej ulega podrażnieniom, a naczynka są rozszerzone, więc łatwiej pękają. To chłód je zamyka i zmniejsza stopień odczuwania bólu.

5. Woski i depilatory osłabiają włosy: tak, to prawda. Dzieje się tak dlatego, że włos jest usuwany wraz z cebulką.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (516)