Wyszkoni w prześwitującym komplecie. Wyglądała jak z innej bajki
"Szelesty" powracają? Być może, ale w zupełnie nowej odsłonie. Z udziałem prześwitującej tkaniny swobodny dres zyskuje nowoczesny wygląd. Za to kiepsko współpracuje z dodatkami, o czym nie wiedziała Ania Wyszkoni.
Indonezja to kierunek, który tym razem obrała Ania Wyszkoni. Po trasie koncertowej artystka postanowiła wypocząć na wyspie Bali, która słynie z wyjątkowo urokliwej natury. Na tle pól ryżowych zaprezentowała się w oryginalnej i nietypowej stylizacji. Jednak wybór Wyszkoni nie wszystkim przypadnie do gustu.
Bali kocha wyspiarski styl boho
Gwiazdy i influencerki, które pozują na modnej, balijskiej huśtawce w okolicach Ubud, zazwyczaj sięgają po kostiumy kąpielowe lub zwiewne sukienki. Ale Ania Wyszkoni poszła w zupełnie innym kierunku. Wymieniła stylizacje boho na biały i nowoczesny komplet, który budzi mieszane uczucia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kultowe "szelesty" w odświeżonej wersji
Luźna i przeskalowana konstrukcja ubrania przypomina z dalszego punktu widzenia charakterystyczne "szelesty", ale w unowocześnionej wersji. Dres rodem z lat 80. kiedyś stanowił obowiązkową pozycję w szafie, a później stał się symbolem kiczu i tandety. Czy Ani Wyszkoni udało się odczarować niechlubny charakter antytrendu?
Prześwity doskonale współpracują z przeskalowaną formą
Uwagę zwraca nietypowy materiał kompletu. Prześwitujący i wzbogacony abstrakcyjnym wzorem, odsłonił cielisty kolor skóry, ale przysłonił kształt sylwetki. Okazuje się, że transparentna tkanina nie zawsze musi prezentować się zmysłowo, seksownie i dosłownie.
W nowoczesnej interpretacji jawi się w zupełnie innym świetle. Ten trend o nazwie "airy" wymaga lekkości, jasnych barw i minimalizmu. Nie lubi walczyć o uwagę ani z dodatkami, ani kontrastującą kolorystyką. Ma wyglądać lekko niczym piórko.
Czytaj także: Ania Wyszkoni lubi błyszczeć. Tak wystąpiła na koncercie
Miszmasz, ale bez "happy endu"
Szorty z charakterystyczną konstrukcją nogawki oraz luźna narzutka kontrastowała z czarnym i bieliźnianym topem na ramiączkach. Chociaż stylowy i doskonały, to w takiej kombinacji zupełnie nie zdał egzaminu. W towarzystwie nerki przewieszonej przez ramię oraz sneakersów na platformie, eklektyczny miszmasz wyglądał po prostu... chaotycznie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl