Wzruszająca historia 90‑latki, która chciała zdobyć pieniądze na święta. Sąsiedzi postanowili pomóc
90-latka chciała sprzedać najcenniejszą rzecz z domu, żeby mieć pieniądze na święta. Przejechała pół miasta, ale kupiec nie pojawił się na miejscu spotkania. Przykra sytuacja poruszyła sąsiadów staruszki, którzy postanowili pomóc i zorganizowali akcję.
Historia 90-letniej Lucyny porusza serca. Skromna emerytura nie wystarcza na godne życie, jednak ona się nie poddaje i szuka innych źródeł dochodu. Pomimo sędziwego wieku sprzedaje na bazarku swoje osobiste przedmioty, które mają dla niej dużą wartość sentymentalną. Żeby mieć pieniądze na święta, postanowiła sprzedać futro.
90-latka umówiła się z klientem na spotkanie, który zapewniał ją przed wyjściem, że już opuszcza mieszkanie. Pełna nadziei jechała na miejsce 2 godziny, co dla osoby w jej wieku jest bardzo męczące. Dodatkowo miała za sobą nieprzespaną noc, ponieważ z emocji spała tylko 3 godziny.
Na miejscu spotkało ją rozczarowanie, ponieważ klient się nie pojawił. Nie sprzedając futra, nie zdobyła pieniędzy na święta. Przykra sytuacja pani Lucyny wzruszyła sąsiadów, którzy ruszyli z akcją. Wystawili na stronie internetowej futro, którego sprzedaż dla 90-latki oznacza spokojne i radosne święta.
Dzięki ludzkim odruchom serca sąsiadów, oferta pani Lucyny znalazła się na stronie internetowej. Futro z norek o sporej wartości 90-latka chce sprzedać za 900 zł. Klient to dla niej najlepszy prezent, który sprawi, że poczuje atmosferę świąt.
https://www.olx.pl/oferta/futro-z-norek-od-pani-lucyny-pieniadze-potrzebne-na-zycie-CID87-IDiUnxf.html#abc70b08a9.