Blisko ludziZakłamany obraz kochanki. "Jest panią od seksu. Robi to, czego nie chce robić żona"

Zakłamany obraz kochanki. "Jest panią od seksu. Robi to, czego nie chce robić żona"

"Jest miłą nagrodą za codzienne problemy, kimś, z kim można pogadać o wszystkim, wyżalić się" - czytamy na forum w wątku o polskich kochankach. Istniejące przekonanie, że mężczyzna zdradza swoją partnerkę jedynie z powódek seksualnych, traci na wartości. Obraz współczesnej kochanki oczami mężczyzn jest bardziej złożony.

Zakłamany obraz kochanki. "Jest panią od seksu. Robi to, czego nie chce robić żona"
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Dominika Czerniszewska

Historia Europy pamięta wielu władców, którzy mieli wiele kochanek, ale to zawsze francuski dwór przodował pod tym względem. Wystarczy powołać się na Ludwika XIV. Kochanki "Króla Słońce" były znane w całej Francji. Dzięki swoim zasługom w królewskim łożu, przeszły do historii. Najsłynniejszą z nich była Markiza de Montespan.

Dawniej słowem "kochanka" określano ukochaną kobietę. Używano go w kontekście narzeczonych, oblubienic, umiłowanych, wybranek serca. Współcześnie w słowniku pod hasłem "kochanka" znajdziemy definicję, która uznaje, że jest nią kobieta, utrzymująca z mężczyzną stosunki seksualne bez zawarcia z nim związku małżeńskiego. Gdy zaś pomyślimy o niej w znaczeniu społecznym, przed oczami widzimy "tą trzecią", która kradnie męża i niszczy rodzinę.

Obraz współczesnej kochanki

Na forum Kafeteria.pl popularność zyskał wątek, w którym jeden z użytkowników zapytał panów, kim jest dla nich kochanka. Czy tylko odskocznią, czy może kimś więcej. Wpis wywołał poruszenie wśród społeczności na forum. Mężczyźni bez skrępowania podzielili się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami. Jeden z nich nie owijając w bawełnę, napisał wprost - "laską od seksu".

"Odskocznią od szarej czasem codzienności. Miłą nagrodą za codzienne problemy, kimś, z kim można pogadać o wszystkim, wyżalić się. To o kochance, która godzi się z tym, że nią jest i wie, że nigdy nie będzie moją żoną. Kocham swoją żonę, kochankę również kocham, ale inaczej. Na okazje też kupuję jej prezenty, i to nie byle co. Tak, jak żonie kupuję jej biżuterię, chociaż inną, to cenowo podobnie" - twierdzi mężczyzna, który z kochanką związany jest tylko dla miłości fizycznej. Nie zamierza porzucić żony oraz dzieci.

W wątku można doczytać, że jeżeli kochanka zaczyna marzyć o dziecku, to jest znak ostrzegawczy, że czas ją zostawić. Trzeba także uważać, aby wiadomość nie dotarła do żony, bo "kobiety są przebiegłe".

Seks na zawołanie

Jak wynika z wypowiedzi użytkowników forum, dla większości mężczyzn kochanka symbolizuje prostytutkę. Wiążą się z nimi tylko ze względu na profity erotyczne. Otwarcie piszą, że kochanka jest tylko panią od seksu i "robi to, czego nie chce robić żona". Spełnia wszystkie perwersyjne zachcianki mężczyzn, o których wstydzą się porozmawiać z partnerkami. Często są to również ich współpracownice oraz przyjaciółki. Jest to układ stricte biznesowy – namiętnie kochają się w ukryciu, po czym każdy wraca do swoich obowiązków i rodzin.

"Moja kochanka była moją sekretarką. Stanowiła odskocznię w bezustannym zawodowym stresie. Absolutnie łączyła nas przyjaźń. Zresztą trudno, żeby tak nie było, jeśli spędza się przy kimś 10 godz. dziennie" - tak na Kafeterii pewien mężczyzna potwierdza tę teorię.

Inny forumowicz z kolei wyznaje, że kochankę definiuje jako kobietę z którą lubi spędzać czas, często kosztem rodziny. "Wspólne wyjazdy służbowe i seks na zawołanie. To chwilowa odskocznia dla wspólnej rozrywki i urozmaicenie wspomnianego seksu" - pisze.

Kochanka to nie tylko seks. "To najlepsza wersja kobiety"

Niektórzy mężczyźni uważają, że kochankę ma się nie tylko po to, aby odbywać z nią stosunek. Traktują ją jako kobietę idealną, ponieważ w rytmie, w którym regularnie nie spędzają z nią czasu, nie ujawnia ona swoich wad. Jest seksowna i pociągająca. "Kochanka to kobieta która daje ci to, czego chcesz od kobiety. Jest jej najlepszą wersją" - czytamy.

Częstym problemem jest brak komunikacji w związku. Dlatego mężczyzna zaczyna poszukiwać osoby, której może się zwierzyć. Wówczas partnerka seksualna staje się przyjaciółką, z którą może szczerze porozmawiać, kiedy żona już nie chce słuchać. Romans zaczyna się od seksu, ale potem często przeobraża się w pewnego rodzaju uczucie. W pewnym momencie mężczyźni zaczynają kochać zarówno żonę, jak i kochankę.

Ale kim jest ta kochanka? Bo przecież jej obraz nie jest równoznaczny z jej uczuciami, potrzebami. Jest ona kobietą, która z pewnością, tak jak wiele innych, przeżywa chwile smutku, odrzucenia oraz miłosnego uniesienia. Również dąży do osobistego szczęścia u boku oddanego mężczyzny.

I tu z pomocą przychodzi nam również inna definicja pojęcia "kochanka", według której jest troskliwą i uważną kobietą, która darzy miłością ukochanego mężczyznę.

Przemiana obyczajowości

Pewne jest, że zdrady od zawsze były, są i będą. Profesor UW, Zbigniew Izdebski w swojej publikacji "Sztuka udanej miłości” zauważył, że w dzisiejszych czasach zdrady przestały być tematem tabu i ludzie bez skrępowania o nich mówią. "Zdrady? 40% internautów przyznaje się do tego typu doświadczeń. No cóż, okazuje się więc, że mimo Internetu, Facebooka i Tindera niewiele się przez ostatnie dziesięciolecia zmieniło" – napisał.

Już w 2010 r. prof. Izdebski alarmował, że liczba zdrad w Polsce dramatycznie rośnie. O ile jeszcze pięć lat wcześniej na skok w bok zdecydowało się ok. 30 proc. mężczyzn, o tyle pięć lat później przyznało się do niego prawie 60 proc. panów. "To głównie sprawa przemian w obyczajowości, stylu życia, mniej skrępowanego podejścia do seksu" - skomentował wówczas prof. Izdebski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie