Zakłamany obraz kochanki. "Jest panią od seksu. Robi to, czego nie chce robić żona"
"Jest miłą nagrodą za codzienne problemy, kimś, z kim można pogadać o wszystkim, wyżalić się" - czytamy na forum w wątku o polskich kochankach. Istniejące przekonanie, że mężczyzna zdradza swoją partnerkę jedynie z powódek seksualnych, traci na wartości. Obraz współczesnej kochanki oczami mężczyzn jest bardziej złożony.
07.10.2018 19:03
Historia Europy pamięta wielu władców, którzy mieli wiele kochanek, ale to zawsze francuski dwór przodował pod tym względem. Wystarczy powołać się na Ludwika XIV. Kochanki "Króla Słońce" były znane w całej Francji. Dzięki swoim zasługom w królewskim łożu, przeszły do historii. Najsłynniejszą z nich była Markiza de Montespan.
Dawniej słowem "kochanka" określano ukochaną kobietę. Używano go w kontekście narzeczonych, oblubienic, umiłowanych, wybranek serca. Współcześnie w słowniku pod hasłem "kochanka" znajdziemy definicję, która uznaje, że jest nią kobieta, utrzymująca z mężczyzną stosunki seksualne bez zawarcia z nim związku małżeńskiego. Gdy zaś pomyślimy o niej w znaczeniu społecznym, przed oczami widzimy "tą trzecią", która kradnie męża i niszczy rodzinę.
Obraz współczesnej kochanki
Na forum Kafeteria.pl popularność zyskał wątek, w którym jeden z użytkowników zapytał panów, kim jest dla nich kochanka. Czy tylko odskocznią, czy może kimś więcej. Wpis wywołał poruszenie wśród społeczności na forum. Mężczyźni bez skrępowania podzielili się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami. Jeden z nich nie owijając w bawełnę, napisał wprost - "laską od seksu".
"Odskocznią od szarej czasem codzienności. Miłą nagrodą za codzienne problemy, kimś, z kim można pogadać o wszystkim, wyżalić się. To o kochance, która godzi się z tym, że nią jest i wie, że nigdy nie będzie moją żoną. Kocham swoją żonę, kochankę również kocham, ale inaczej. Na okazje też kupuję jej prezenty, i to nie byle co. Tak, jak żonie kupuję jej biżuterię, chociaż inną, to cenowo podobnie" - twierdzi mężczyzna, który z kochanką związany jest tylko dla miłości fizycznej. Nie zamierza porzucić żony oraz dzieci.
W wątku można doczytać, że jeżeli kochanka zaczyna marzyć o dziecku, to jest znak ostrzegawczy, że czas ją zostawić. Trzeba także uważać, aby wiadomość nie dotarła do żony, bo "kobiety są przebiegłe".
Seks na zawołanie
Jak wynika z wypowiedzi użytkowników forum, dla większości mężczyzn kochanka symbolizuje prostytutkę. Wiążą się z nimi tylko ze względu na profity erotyczne. Otwarcie piszą, że kochanka jest tylko panią od seksu i "robi to, czego nie chce robić żona". Spełnia wszystkie perwersyjne zachcianki mężczyzn, o których wstydzą się porozmawiać z partnerkami. Często są to również ich współpracownice oraz przyjaciółki. Jest to układ stricte biznesowy – namiętnie kochają się w ukryciu, po czym każdy wraca do swoich obowiązków i rodzin.
"Moja kochanka była moją sekretarką. Stanowiła odskocznię w bezustannym zawodowym stresie. Absolutnie łączyła nas przyjaźń. Zresztą trudno, żeby tak nie było, jeśli spędza się przy kimś 10 godz. dziennie" - tak na Kafeterii pewien mężczyzna potwierdza tę teorię.
Inny forumowicz z kolei wyznaje, że kochankę definiuje jako kobietę z którą lubi spędzać czas, często kosztem rodziny. "Wspólne wyjazdy służbowe i seks na zawołanie. To chwilowa odskocznia dla wspólnej rozrywki i urozmaicenie wspomnianego seksu" - pisze.
Kochanka to nie tylko seks. "To najlepsza wersja kobiety"
Niektórzy mężczyźni uważają, że kochankę ma się nie tylko po to, aby odbywać z nią stosunek. Traktują ją jako kobietę idealną, ponieważ w rytmie, w którym regularnie nie spędzają z nią czasu, nie ujawnia ona swoich wad. Jest seksowna i pociągająca. "Kochanka to kobieta która daje ci to, czego chcesz od kobiety. Jest jej najlepszą wersją" - czytamy.
Częstym problemem jest brak komunikacji w związku. Dlatego mężczyzna zaczyna poszukiwać osoby, której może się zwierzyć. Wówczas partnerka seksualna staje się przyjaciółką, z którą może szczerze porozmawiać, kiedy żona już nie chce słuchać. Romans zaczyna się od seksu, ale potem często przeobraża się w pewnego rodzaju uczucie. W pewnym momencie mężczyźni zaczynają kochać zarówno żonę, jak i kochankę.
Ale kim jest ta kochanka? Bo przecież jej obraz nie jest równoznaczny z jej uczuciami, potrzebami. Jest ona kobietą, która z pewnością, tak jak wiele innych, przeżywa chwile smutku, odrzucenia oraz miłosnego uniesienia. Również dąży do osobistego szczęścia u boku oddanego mężczyzny.
I tu z pomocą przychodzi nam również inna definicja pojęcia "kochanka", według której jest troskliwą i uważną kobietą, która darzy miłością ukochanego mężczyznę.
Przemiana obyczajowości
Pewne jest, że zdrady od zawsze były, są i będą. Profesor UW, Zbigniew Izdebski w swojej publikacji "Sztuka udanej miłości” zauważył, że w dzisiejszych czasach zdrady przestały być tematem tabu i ludzie bez skrępowania o nich mówią. "Zdrady? 40% internautów przyznaje się do tego typu doświadczeń. No cóż, okazuje się więc, że mimo Internetu, Facebooka i Tindera niewiele się przez ostatnie dziesięciolecia zmieniło" – napisał.
Już w 2010 r. prof. Izdebski alarmował, że liczba zdrad w Polsce dramatycznie rośnie. O ile jeszcze pięć lat wcześniej na skok w bok zdecydowało się ok. 30 proc. mężczyzn, o tyle pięć lat później przyznało się do niego prawie 60 proc. panów. "To głównie sprawa przemian w obyczajowości, stylu życia, mniej skrępowanego podejścia do seksu" - skomentował wówczas prof. Izdebski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl