Zapobiec depresji poporodowej bez leków!
Szczera pogawędka z rówieśniczką może obniżyć ryzyko depresji poporodowej o 50 proc.
21.01.2009 | aktual.: 30.05.2010 20:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szczera pogawędka z rówieśniczką może obniżyć ryzyko depresji poporodowej o 50 proc. - wynika z kanadyjskich badań.
Do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu w Toronto, którzy w grupie matek najbardziej narażonych na depresję poporodową sprawdzali skuteczność intymnych rozmów z rówieśniczkami.
Najpierw, przy pomocy ankiety internetowej, zebrano dane dotyczące depresji poporodowej wśród 21 tys. kobiet z prowincji Ontario. Po przeanalizowaniu ich, wytypowano 701 matek, które niedawno urodziły dziecko i miały wysokie ryzyko tej depresji. Wszystkie pacjentki objęto standardową opieką medyczną, ale połowa z nich mogła też skorzystać ze wsparcia innej kobiety, która w przeszłości przeżyła depresję poporodową. Pacjentki mogły prowadzić z nią intymne rozmowy telefoniczne.
POLECAMY: KTO CHORUJE NA DEPRESJĘ? W 12. tygodniu po porodzie, matki, które mogły porozmawiać inną kobietą, były o 50 proc. mniej narażone na depresję poporodową, niż matki z grupy kontrolnej. Naukowcy ocenili, że kobiety chętnie korzystały z tego rodzaju wsparcia, a ponad 80 proc. była zadowolona z tej metody i poleciłaby ją przyjaciółce. Zdaniem autorów pracy, dowodzi to, że depresji poporodowej można w wielu przypadkach zapobiegać bez użycia leków. Choć leki przeciwdepresyjne są skuteczne w terapii tego schorzenia, to wiele kobiet nie chce ich zażywać, zwłaszcza w okresie karmienia piersią, podkreśla prowadząca badania dr Cindy-Lee Dennis w komentarzu do artykułu.
Badaczka apeluje, aby wszyscy pracownicy służby zdrowia, którzy mają kontakt z kobietami po porodzie - położne, pielęgniarki i lekarze - zwracali uwagę na objawy mogące świadczyć o depresji poporodowej. Zalicza się tu np. brak zainteresowania dzieckiem czy silne wahania nastroju.
POLECAMY: KTO CHORUJE NA DEPRESJĘ? "Poza tym, na temat depresji poporodowej powinno się edukować zarówno kobiety, jak i członów ich rodzin, tak by łatwiej mogli ją rozpoznawać i szukać pomocy u specjalistów" - napisała dr Dennis. Przygnębienie po porodzie dotyka od 50 do 80 proc. kobiet i jest najsilniej odczuwane około 4-5 dnia po przyjściu na świat potomka. Zazwyczaj przybiera łagodną postać, a około 10. dnia przechodzi samoistnie; jednak u 10 do 20 proc. kobiet przeradza się w depresję poporodową, która - nieleczona - może zagrażać życiu matki i dziecka. U kobiet mogą się bowiem pojawiać myśli samobójcze, zachowania agresywne, halucynacje i inne objawy psychotyczne - zaburzenia myślenia, pamięci, świadomości i nastroju.
Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "British Medical Journal".
POLECAMY: KTO CHORUJE NA DEPRESJĘ?