Była w sklepie erotycznym. Tak odpowiedziała na pytanie, po co
Anna Powierza to aktorka znana głównie z roli w "Klanie". W ostatnim wywiadzie podzieliła się wspomnieniami związanymi z sesjami w "Playboyu" i "CKM-ie". Zdradziła, czy ponownie zdecydowałaby się na podobne wyzwanie.
Anna Powierza jest znana z roli Czesławy Kot-Kurzawskiej w serialu "Klan". Aktorka nie boi się tematów związanych z kobiecą atrakcyjnością. W ostatniej rozmowie z "Super Expressem" opowiedziała o swoich sesjach w "Playboyu" i "CKM-ie", które przyniosły jej nie tylko jeszcze większą popularność, ale także propozycje matrymonialne.
Anna Powierza o sesjach zdjęciowych sprzed 20 lat
Anna Powierza podkreśliła w rozmowie z "Super Expressem", że praca z profesjonalistami, takimi jak fotografka Marlena Bielińska, była dla niej wyjątkowym doświadczeniem. Zdjęcia z sesji sprzed 20 lat uważa za cenną pamiątkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Powierza otworzyła się przed naszą kamerą i opowiedziała o walce z depresją. "Wspomagałam się psychoterapią i lekami"
Zapytana o to, czy pozowanie w magazynach dla mężczyzn "zaowocowało" propozycjami matrymonialnymi, Powierza otwarcie przyznała:
- Och, do tej pory owocuje! Pod względem ilości propozycji matrymonialnych to był naprawdę strzał w dziesiątkę. Pod względem finansowym to nawet w jedenastkę, więc jak mogłabym wspominać to źle? Same sesje, ale i praca nad tymi zdjęciami też była naprawdę świetna.
Choć ponownie zdecydowałaby się na sesje zdjęciowe dla wspomnianych magazynów, kluczowe byłoby dla niej, kto miałby robić zdjęcia.
- Natychmiast! No, może bez przesady, chwilę zajęłoby mi ponegocjowanie stawki. Gdyby zdjęcia miała robić właśnie Marlena, w ani jednej sekundzie nie bałabym się porównań i presji upływającego czasu. Ufałabym w 100 proc., że będzie potrafiła uchwycić to, co dziś we mnie jest najpiękniejsze i pokaże to światu w subtelny, charakterystyczny dla niej sposób - powiedziała Anna Powierza.
Tajemnicze zakupy Anny Powierzy
Ostatnio paparazzi przyłapali Annę Powierzę w sklepie z gadżetami erotycznymi. Aktorka nie chciała jednak zdradzić, co było powodem jej wizyty. Pozostawiła to jako tajemnicę.
- Chyba oszalałeś? Tę prawdę zabiorę ze sobą do grobu. Niech do końca świata pozostanie zagadką, czy jestem tak seksualnie wyuzdana, czy raczej tak bardzo zachłanna na lans, że posunę się do tego typu medialnych prowokacji, czy może po prostu szukałam prezentu dla koleżanki na wieczór panieński - podsumowała aktorka w rozmowie "SE".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.