Zdiagnozowała u siebie śmiertelną chorobę. Dzięki temu uratowała sobie życie
09.10.2021 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lindsey Raudabaugh przez cztery miesiące była przykuta do łóżka z powodu uciążliwych objawów. Lekarze twierdzili, że spowodowane są one jedynie cierpieniem po śmierci dziecka, a 30-latka jest w pełni zdrowa. Kiedy Lindsey sama zdecydowała się znaleźć przyczynę, okazało się, że cierpi na śmiertelną chorobę genetyczną - hemochromatozę.
30-letnia Lindsey Raudabaugh i jej 29-letni mąż Michael ponad rok temu pożegnali swojego małego synka. Chłopiec zmagał się nieuleczalną i niezwykle rzadką wadą wrodzoną, agenezją tchawicy, polegającą na braku tego narządu. Oboje bardzo przeżyli śmierć swojego dziecka, a w marcu 2020 roku Lindsey sama doznała znacznego pogorszenia się stanu zdrowia i przez cztery miesiące nie była w stanie wstać z łóżka.
Zobacz: Kim był Mały Albert? Ten eksperyment to jedna z najmroczniejszych kart w historii psychologii
Sama zdiagnozowała u siebie śmiertelną chorobę
Od marca 2020 roku Lindsey towarzyszyły uciążliwe objawy, takie jak intensywny ból brzucha, wymioty i biegunka. Kobieta udała się do lekarza, aby dowiedzieć się, co się dzieje, jednak po kilku wykonanych badaniach usłyszała, że jest całkowicie zdrowa. Lekarz stwierdził, że jej stan pogorszył się ze względu na rozżalenie z powodu utraty synka.
Lindsay cierpiała przez następne półtora roku. Lekarze rozkładali ręce, a kolejne badania nic nie wykazywały. 30-latka postanowiła sama dowiedzieć się, co jej dolega. Krok po kroku "diagnozowała" siebie samą, dzięki czemu wyszło, że zmaga się z przerażającą i śmiertelną chorobą genetyczną - hemochromatozą. Dzięki temu uratowała sobie życie.
Czym jest hemochromatoza?
Hemochromatoza to niezwykle rzadka choroba, wywołana nadmiernym wchłanianiem żelaza z przewodu pokarmowego. Tak samo jak w przypadku Lindsey, objawia się dopiero pomiędzy 20. a 40. rokiem życia. Objawy są niestety niecharakterystyczne i bardzo zróżnicowane. U jednych występuje zmęczenie, osłabienie czy zmniejszenie masy ciała, natomiast u innych - bóle stawów, bóle brzucha, biegunka oraz wymioty. Lindsey zauważyła u siebie także nadmierne wypadanie włosów (garściami), zmianę koloru moczu na ciemny i podchodzący pod czerwony oraz szare zabarwienie skóry.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.