Zdradzana przez męża, nielubiana. Pierwszy rok w Białym Domu nie był najlepszy
Plotkuje się, że Donald Trump zdradza żonę. I choć nikt nie wie, kim jest rzekoma kochanka, to o zdradach męża Melania nasłuchała się w ostatnim czasie. Właśnie mija rok odkąd została pierwszą damą. To czas, gdy na jaw wyszły wszystkie brudy ze wspólnego życia państwa Trumpów.
Melania Trump jest pierwszą w historii Stanów Zjednoczonych pierwszą damą imigrantką i jedyną, która wzięła udział w rozbieranej sesji. Pochodząca ze Słowenii Melania była modelką. Potem zajmowała się projektowaniem biżuterii. Donalda Trumpa spotkała na przyjęciu. Miała wówczas 28 lat, a Trump 52. Ekscentryczny miliarder był w trakcie rozwodu z pierwszą żoną. Szybko zaczęli się regularnie spotykać. Pobrali się w 2005 roku na Florydzie. Nie brakowało głosów, że Melania wyszła za mąż za pieniądze Trumpa. Ona w wielu wywiadach zaprzeczała, podkreślając swoją miłość do męża. Mają syna.
Luksusowa prostytutka?
Podobno Melania nie zareagowała z entuzjazmem, kiedy Trump postawił kandydować na prezydenta. Wspierała jednak męża od pierwszego dnia kampanii. Stała za nim murem, kiedy oskarżano go o seksizm i przypisywano mu kolejne romanse. Opinia publiczna nie oszczędziła również Melanii. Kilka tytułów prasowych zasugerowało, że w latach 90. była luksusową prostytutką. Brytyjski tabloid "Daily Mail" donosił, że agencja modelek w Nowym Jorku, która w latach 90. reprezentowała Melanię, działała także jako "luksusowa agencja towarzyska dla bogaczy”. Państwo Trump wytoczyli procesy o 150-milionowe odszkodowania kilku redakcjom, które podchwyciły ten temat.
Rozbierana sesja
Melania jest jedyną pierwszą damą USA, którą Amerykanie mieli okazję widzieć nago. To za sprawą kilku rozbieranych sesji zdjęciowych, które Trump ma na swoim koncie. Najsłynniejszą była chyba ta z 2000 roku dla magazynu "GQ", gdzie Melania pozowała przykuta kajdankami do walizki na pokładzie prywatnego samolotu Donalda Trumpa - wówczas jeszcze jej narzeczonego.
Kryzys w małżeństwie
Eksperci od mowy ciała nie mają wątpliwości co do tego, że pierwsza para USA nie tylko nie darzy się miłością, ale wręcz bije od niej wzajemna niechęć. Małżeństwo Trumpów budzi więcej kontrowersji niż polityka obecnego prezydenta USA. W amerykańskich tabloidach aż huczy od plotek, że ich rozwód wisi w powietrzu. Trumpowie nie okazują względem siebie uczuć. Ich zachowania są mocno wypracowane, niekiedy bardzo sztuczne. Przyklejony uśmiech, sztywne uściski dłoń i unikanie spojrzeń. Nie trzymają się za ręce, odtrącają drobne czułości, całują się tylko od święta. Mało tego, Melania przez wiele miesięcy nie chciała wprowadzić się do Białego Domu. Podobno mają też osobne sypialnie. Co naprawdę dzieje się w domowym zaciszu prezydenta pozostaje tajemnicą.
Zdradzana żona?
Melania od lat znosi wybryki męża i robi to ze stoickim spokojem. Zawsze opanowana, murem stoi za Donaldem. Od kilku dni jest głośno o aferze, która rozpętała się po publikacji "Wall Street Journal", który twierdzi, że Trump zdradzał Melanię z gwiazdą porno. Trump poznał Stephanie Clifford, gwiazdę filmów dla dorosłych, w 2006 roku na turnieju golfowym. Cztery miesiące wcześniej Melania urodziła ich syna, Barrona. Tuż przed wyborami w 2016 roku, miliarder miał zapłacić kochance za milczenie o ich romansie. Mało tego, podobno prawnicy Donalda Trumpa opłacili 100 innych kobiet, które spotkały się z nim w trakcie kampanii prezydenckiej w 2016 roku. Oczywiście Biały Dom zaprzecza tym doniesieniom. Mleko się jednak rozlało. Ciężko będzie odeprzeć falę zarzutów, biorąc pod uwagę, że Trump nigdy nie stronił od towarzystwa pięknych kobiet i ma na swoim koncie wiele afer.
Ikona mody
Skandale skandalami, ale trzeba przyznać, że Melania u boku prezydenta prezentuje się świetnie. Co z jednej strony budzi podziw, z drugiej - politowanie. Bo która kobieta chciałaby słyszeć tyle o swoim życiu prywatnym. A skoro o strojach mowa, pierwsza dama może się pochwalić zachwycająca urodą i świetną figurą. Uwielbia strojem zwracać na siebie uwagę Melania doskonale orientuje się w świecie mody i wprowadza do swoich stylizacji najnowsze trendy. Była modelka jest w pełni świadoma atutów swojej sylwetki i przy każdej możliwej okazji konsekwentnie je eksponuje. Bardzo często wybiera ołówkowe spódnice i przylegające sukienki, które podkreślają każdy centymetr jej ciała. Uzupełnia je szpilkami na niebotycznie wysokich obcasach. Melania uchodzi za ikonę mody i wyrocznię stylu. Ma nieograniczony budżet. To widać. Wybiera kreacje od najlepszych projektantów. Nie uniknęła jednak kilku wpadek
Nie uniknęła wpadek
Stanowisko zobowiązuje. Nie brakuje opinii, że Melania notorycznie wybiera niestosowne do okazji stylizacji. Kilka miesięcy temu w sieci rozpętała się szpilkowa afera. Melania wraz z mężem wybrała się z wizytą do poszkodowanych przez huragan Harvey. Na tę okazję wybrała czarne cygaretki i oliwkową bomberkę. Jednak uwagę zwrócił inny element garderoby - szpilki od Manolo Blahnika. Pierwsza dama nie planowała oczywiście fizycznie pomagać ofiarom klęski (w czym wysokie obcasy z pewnością by przeszkadzały), ale już sam kontekst wizyty w zestawieniu z taką kreacją sprawiły, że na żonę amerykańskiego prezydenta wylał się kubeł pomyj. Innym razem skrytykowano kraciastą koszulę, w której razem z młodzieżą sadziła warzywa. Za modowy nietakt została również uznana sukienka, jaką założyła na spotkanie z Agatą Dudą. Miała zbyt odważny wzór i odkryte ramiona.
*Zobacz też: Kobiety w otoczeniu Donalda Trumpa *
Teorie spiskowe
Melania często chowa się za ciemnymi okularami nie wychodzi z cienia męża. Jej zachowanie wywołało fale spekulacji. Pojawiły się plotki, że pierwsza dama ma sobowtóra, który występuje podczas oficjalnych spotkań. Internauci zastanawiali się, czy to prawda. Porównywali jej nos, kształt policzków. Debatowali nad tym, dlaczego się nie odzywa i kryje się za okularami. Punktowali nawet słowa prezydenta, który w rozmowie z reporterami musiał podkreślić: "tuż obok jest tu dziś z nami moja małżonka". Jakby nie byłoby to oczywiste. Plotki w końcu zdementowała autorka teorii o sobowtórze, dziennikarka Marina Hyde. Stwierdziła, że był to po prostu żart.