Blisko ludziZgwałcona kobieta sama wymierzyła sprawiedliwość swemu oprawcy. Ława przysięgłych nie miała dla niej litości

Zgwałcona kobieta sama wymierzyła sprawiedliwość swemu oprawcy. Ława przysięgłych nie miała dla niej litości

Maria Barbella została odurzona i zgwałcona przez mężczyznę, który wcześniej chciał się z nią ożenić. Gdy ofiara oraz jej rodzina nalegali, aby para stanęła na ślubnym kobiercu oprawca rzucił, że "tylko świnia by cię poślubiła!". Kobieta nie wytrzymała i sama wymierzyła mu sprawiedliwość. Ława przysięgłych nie miała dla niej litości.

Maria Barbella została odurzona i zgwałcona
Maria Barbella została odurzona i zgwałcona
Źródło zdjęć: © wielkahistoria.pl

09.07.2022 | aktual.: 09.07.2022 14:20

W 1892 roku rodzina [Marii Barbelli] przeprowadziła się z niewielkiej mieściny na południu Włoch, Ferrandiny, do Nowego Jorku, gdzie Maria znalazła pracę jako szwaczka.

Artykuł stanowi fragment książki Jennifer Wright pt. "I że ci (nie) odpuszczę. Najbardziej mordercze kobiety w historii". Książka ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Poznańskiego. Tłumaczenie Monika Skowron.

Odurzył i zgwałcił

Gdy skończyła dwadzieścia pięć lat, miała pecha i poznała pucybuta, Domenica Cataldo, który pochodził z tych samych włoskich okolic. Zakochał się w Marii i zaczął odprowadzać ją po pracy do domu. Chciał się z nią ożenić, choć rodzina tego nie pochwalała.

Pewnej nocy postawił jej napój gazowany, do którego dosypał narkotyki. Kiedy Maria była prawie nieprzytomna, zabrał ją do pokoju w pensjonacie i zgwałcił. Gdy się obudziła, pogratulował jej, że zachowała dziewictwo do czasu, aż dopuścił się na niej gwałtu.

Domenico Cataldo na rysunku zamieszczonym w prasie opisując proces Marii Barbelli (domena publiczna).
Domenico Cataldo na rysunku zamieszczonym w prasie opisując proces Marii Barbelli (domena publiczna).© wielkahistoria.pl

To straszne, ale jedynym "zacnym" wyjściem dla kobiety, która znalazła się w sytuacji Marii, było poślubienie gwałciciela. Dziewczyna poprosiła więc Domenica, by się z nią ożenił. Tak naprawdę błagała go o to cała rodzina, choć do niedawna żywiła do niego głęboką niechęć – wszyscy chcieli, żeby ten okropny mężczyzna połączył się węzłem małżeńskim z ich córką i siostrą.

Domenico miał jednak inny pomysł. Stwierdził, co następuje: "Znajdę ci młodego mężczyznę skłonnego do ożenku. Powiem mu, że jesteś wdową. Kupię ci czarną sukienkę. Wyjdziesz za niego, bo ja tak chcę. Potem będę składał ci wizyty, gdy on będzie w pracy". Ohyda.

"Tylko świnia by cię poślubiła!"

Zdaje się, że Domenico uległ mylnemu wrażeniu, że Marii spodobało się, gdy ją zgwałcił, i chciała więcej. Nie miał zamiaru brać z nią ślubu i szydził, że nie ożeni się z kimś o aparycji małpy. Gdy dziewczyna skonfrontowała się z nim w barze, kiedy po pijaku grał z przyjaciółmi w karty, on jak zawsze drwiąco krzyknął: "tylko świnia by cię poślubiła!", a ona prędko chwyciła za brzytwę i poderżnęła mu gardło.

Podczas procesu sądowego tłumaczyła: "Nie wiedziałam, co zrobiłam. Szalałam z wściekłości, ponieważ nie chciał się ze mną ożenić". (…) Z przykrością muszę stwierdzić, że ława przysięgłych potrzebowała tylko czterdziestu pięciu minut, by uznać Marię za winną.

Artykuł stanowi fragment książki Jennifer Wright pt. I że ci (nie) odpuszczę. Najbardziej mordercze kobiety w historii (Wydawnictwo Poznańskie 2022).
Artykuł stanowi fragment książki Jennifer Wright pt. I że ci (nie) odpuszczę. Najbardziej mordercze kobiety w historii (Wydawnictwo Poznańskie 2022).© Wielkahistoria.pl

Ławnicy zareagowali na przeciętną imigrantkę zupełnie inaczej niż na dzianą i urodzoną w kraju morderczynię. Skazano ją, jako jedną z pierwszych kobiet, na krzesło elektryczne.

Kiedy trafiła do więzienia Sing Sing, z zaskoczeniem odkryła, że jej cela jest o wiele bardziej przestronna niż lokale czynszowe, do jakich przywykła. Nawiązała bardzo bliską przyjaźń z żoną strażnika więziennego, panią Sage. Nauczyła się też języka angielskiego i miała czas, żeby czytać.

Apelacja i zmiana wyroku

Wpływowe feministki, jak choćby Elizabeth Candy Stanton czy urodzona w Ameryce włoska hrabina di Brazza, agitowały na rzecz ponownego procesu sądowego i Maria w końcu się go doczekała.

Została oczyszczona ze stawianych jej zarzutów, a jednak – jak doniosła prasa – "nie chciała wyjść, ponieważ nie chciała zostawiać pani Sage". (Kamienice czynszowe, jeżeli się nad tym zastanawiacie, są bardzo, bardzo paskudne – gorsze od Sing Sing).

Maria Barbella na rysunku prasowym wykonanym w czasie jej procesu (domena publiczna).
Maria Barbella na rysunku prasowym wykonanym w czasie jej procesu (domena publiczna).© wielkahistoria.pl

Po wypuszczeniu na wolność Maria wróciła do dawnego życia i pracowała jako szwaczka, a w 1897 roku wyszła za Francisco Bruna. Chciałabym, aby małżeństwo okazało się dla niej źródłem szczęścia, ale jak powiedziała "New York Timesowi":

Rodzina mojej matki znała rodzinę pana Bruna we Włoszech. Aż do wtorku ani razu go nie widziałam i nie chciałam iść za niego za mąż… Matka powiedziała, że muszę za niego wyjść.

W ten oto sposób Maria opuściła jedno więzienie, by zostać zamknięta w drugim. Mogę mieć tylko nadzieję, że zdołała w nim odnaleźć choć odrobinę szczęścia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WielkaHISTORIA.pl
wielka historiaWielkaHistoria.plgwałt
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)