WAŻNE
TERAZ

Akty dywersji na kolei. Sąd podjął decyzję wobec Ukraińców

Zapomniany horror europejskich kobiet. Lekarze wycinali im narząd, o którym wstydzili się mówić, że w ogóle istnieje

Okaleczanie narządów płciowych to barbarzyński proceder, któremu wciąż poddaje się miliony kobiet na świecie. W Europie zjawisko jest powszechnie potępiane. Warto jednak pamiętać, że całkiem niedawno było zupełnie inaczej. W XIX wieku zabieg klitoridektomii, a więc usunięcia części ciała odpowiedzialnej za przyjemność seksualną, uchodził za rzecz postępową i zdrową.

Zapomniany horror europejskich kobietZapomniany horror europejskich kobiet
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Zachód też maczał palce w tym barbarzyństwie" – pisze Kate Lister, autorka książki "Sprawy łóżkowe. Historia seksu" na temat okaleczania żeńskich narządów płciowych.

Barbarzyńskie recepty na fikcyjną chorobę

Pierwsze wzmianki o usuwaniu lub okaleczaniu łechtaczek pochodzą już z epoki starożytnej. Do antycznych zaleceń chętnie odwoływali się zachodni lekarze, szukający w XIX wieku lekarstwa na zmyśloną chorobę, która rzekomo trapiła kobiety: histerię.

Wyimaginowane neurozy leczono najbardziej nieludzkimi sposobami, nawet posuwając się do wycinania jajników. Wśród barbarzyńskich metod należy wymienić także klitoridektomię.

Szalone ułudy "szanowanego lekarza"

Na Wyspach Brytyjskich czołowym orędownikiem operacyjnego usuwania wspomnianego narządu był Isaac Baker Brown (1811-1873).

Jak podkreśla Kate Lister, człowiek ten długo cieszył się wielką renomą w londyńskim światku lekarskim. "Założył szpital świętej Marii, został Fellow of the Royal College of Surgeons (członkiem Bractwa Chirurgów Royal College’u), a w 1865 roku też prezesem Londyńskiego Towarzystwa Medycznego" – wylicza autorka "Spraw łóżkowych".

Brown wykorzystał swój autorytet, by promować obsesję, której poświęcił karierę. Wierzył mianowicie, że klitoridektomia to "lek na całe zło": od "histerii po ból pleców, padaczkę, bezpłodność, paraliż, ślepotę i niepoczytalność".

"Dążył do przeprowadzania zabiegu, kiedy tylko była taka możliwość"

Według Browna po usunięciu łechtaczki ustawało "nienaturalne podrażnianie", będące źródłem strasznych problemów medycznych. Dlatego doktor, jak sam stwierdził, "dążył do przeprowadzania zabiegu, kiedy tylko była taka możliwość".

Chwalił się, że w 1863 roku pozbawił narządu pewną 30-latkę, bo ta wyrażała "awersję do męża". Po zabiegu podobno zdecydowała się powrócić do ślubnego i potulnie dała związkowi drugą szansę.

W roku 1865 Brown okaleczył z kolei pewną dziewczynę, bo przyłapano ją na masturbacji i lekarz sądził, że tylko w ten sposób uda się ją odciągnąć od zgubnego "nałogu".

"Gdy pacjentka znajdzie się już pod wpływem chloroformu…"

Brown wydał nawet całą książkę poświęconą swoim chorym zabiegom: On the Curability of Certain Forms of Insanity, Epilepsy, Catalepsy, and Hysteria in Females, a więc "O uleczalności pewnych form obłędu, epilepsji, katalepsji i histerii u kobiet".

Opisał na jej kartach jak dokładnie postępował po uśpieniu pacjentek (a raczej ofiar):

"Gdy pacjentka znajdzie się już pod całkowitym wpływem działania chloroformu, łechtaczkę swobodnie usuwa się nożyczkami albo nożem – ja zawsze wolę nożyczki. Następnie ranę mocno zatyka się kompresem z waty opatrunkowej i tamponem, solidnie obwiązanymi bandażem w kształcie litery."

Kontynuacja koszmaru

Najbardziej skrajne teorie Browna, a może zwłaszcza fakt, że dokonywał operacji nawet bez pytania o zdanie mężów kobiet, doprowadziły wreszcie do wykluczenia go z Londyńskiego Towarzystwa Medycznego. Nie znaczy to jednak wcale, że w "cywilizowanych" świecie zachodnim zaprzestano klitoridektomii.

Zabieg miał innych zwolenników, tak na Wyspach Brytyjskich, jak i w Europie kontynentalnej. Szybko też upowszechnił się w Stanach Zjednoczonych. Przykładowo w Nowym Orleanie u schyłku XIX wieku chirurg nazwiskiem Bloch okaleczył zaledwie 2-letnią dziewczynkę, bo ta dopuszczała się "samoocierania".

Okładka książki "Sprawy łóżkowe"
Okładka książki "Sprawy łóżkowe" © Materiały prasowe
Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Nigdy nie mów tak do księdza. Błąd jest nagminny
Nigdy nie mów tak do księdza. Błąd jest nagminny
Anita ze "Ślubu" dementuje plotki. "Jak można pisać takie fake newsy?"
Anita ze "Ślubu" dementuje plotki. "Jak można pisać takie fake newsy?"
Skomentował listę 100 wpływowych kobiet. Ostra reakcja Szczepkowskiej
Skomentował listę 100 wpływowych kobiet. Ostra reakcja Szczepkowskiej
Farna wskoczyła w dopasowany kombinezon. Prześwity przyciągają wzrok
Farna wskoczyła w dopasowany kombinezon. Prześwity przyciągają wzrok
Patrzył, jak jego żona cierpi. Na diagnozę czekała 13 lat
Patrzył, jak jego żona cierpi. Na diagnozę czekała 13 lat
Nie gotuj w ten sposób. Cukier skoczy
Nie gotuj w ten sposób. Cukier skoczy
Możesz wyciąć je bez zezwolenia. Drzewa, których nie trzeba zgłaszać
Możesz wyciąć je bez zezwolenia. Drzewa, których nie trzeba zgłaszać
"Podziwiam rolę mojej byłej". Eks ministra zrobiła wielką karierę
"Podziwiam rolę mojej byłej". Eks ministra zrobiła wielką karierę
"Będzie o niebo lepiej". Damięcki skomentował wybór kard. Grzegorza Rysia
"Będzie o niebo lepiej". Damięcki skomentował wybór kard. Grzegorza Rysia
Skupuje naturalne włosy. Pokazała zdjęcie. "Czegoś takiego nie widziałam"
Skupuje naturalne włosy. Pokazała zdjęcie. "Czegoś takiego nie widziałam"
Pokazała urocze nagranie z córką. Spójrzcie tylko na te stylizacje
Pokazała urocze nagranie z córką. Spójrzcie tylko na te stylizacje
Badało ją 18 lekarzy. Żaden nie wykrył u niej nowotworu
Badało ją 18 lekarzy. Żaden nie wykrył u niej nowotworu
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀