"Prawdziwa petarda". Mówi o imprezach z Ryster

"Prawdziwa petarda". Mówi o imprezach z Ryster

"Pan Lotto" wspomina Stanisławę Ryster
"Pan Lotto" wspomina Stanisławę Ryster
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
05.04.2024 08:01, aktualizacja: 05.04.2024 11:35

We czwartek 4 kwietnia 2024 roku w mediach pojawiła się informacja o śmierci Stanisławy Ryster. - Jej puenty i riposty były zawsze w punkt - wspomniał prowadzącą "Wielką grę" Ryszard Rembiszewski, znany jako "Pan Lotto".

4 kwietnia 2024 roku media obiegła informacja o śmierci Stanisławy Ryster. Legenda "Wielkiej gry" miała 81 lat. - Jej puenty i riposty były zawsze w punkt. Była osobą, która budziła dwojakie skojarzenia - wspomina w rozmowie z Plotkiem prowadzącą teleturniej Ryszard Rembiszewski, który miał okazję poznać Stanisławę Ryster prywatnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stanisława Ryster nie żyje. Tak zapamiętał ją "Pan Lotto"

Ryszard Rembiszewski, udzielając krótkiego wywiadu wspomnianemu portalowi, zaznaczył, że miał okazję uczestniczyć w tych samych imprezach, co Stanisława Ryster. Jaka była prywatnie?

- Spotykaliśmy się na stopie prywatnej na różnych imprezach. Piękna, porządna osoba, która zawsze wiedziała, co powiedzieć, w jakim momencie. Za każdym razem miała swoje zdanie i go nie zmieniała, a wręcz broniła. Nie wchodziła w żadne układy. Kobieta, która była pewna siebie i znała swoją wyjątkową wartość. Prawdziwa petarda - wyznał Rembiszewski w rozmowie z Plotkiem.

Jak zauważył, sposób bycia i wypowiadania się prowadzącej "Wielką grę", a także jej trafne riposty i puenty sprawiał, że "była osobą, która budziła dwojakie skojarzenia".

- Z jednej strony ktoś ją bardzo lubił i cenił. Niektórych zaś po prostu denerwowała, tym, że ma swoje zdanie i umie je uzasadnić czy że mówi prosto z mostu, nie myśląc, co ktoś o tym pomyśli. Ona przewyższała swoją klasą i sposobem bycia czy reagowania na wszystko, co wokół niej się działo, każdego dookoła. Widziała więcej niż inni - tłumaczył.

Nie żyje Stanisława Ryster

Podczas rozmowy z Bartoszem Pańczykiem "Pan Lotto" podkreślił, że samo przyglądanie się konwersacjom, jakie przeprowadzała Stanisława Ryster, było niezwykłe i godne zapamiętania.

- Miałem wielką przyjemność kilka razy być z nią podczas takich rozmów i powiem, że to robiło wrażenie. Była zawsze kilka kroków przed innymi, szybka tak, jakby rozgrywała swoją prywatną wielką grę. Ilekroć byłem z nią w towarzystwie, to rozkoszowałem się każdą chwilą. Coś wyjątkowego - skwitował Rembiszewski dla Plotka.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

© Materiały WP