Blisko ludziZniechęcenie i brak ochoty na czułości. To problem wielu par

Zniechęcenie i brak ochoty na czułości. To problem wielu par

"Ja już sama nie wiem, wydaje mi się, że wciąż go kocham, ale skąd to zniechęcenie? Czy to normalne z czasem?" – pisze zrozpaczona internautka. Okazuje się, że podobny problem ma wiele pań.

Zniechęcenie i brak ochoty na czułości. To problem wielu par
Źródło zdjęć: © 123RF

14.11.2018 10:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na naszym forum Kafeteria WP popularność zyskuje wątek, w którym jedna z internautek opisuje swoje problemy z partnerem. Kobieta nie ma ochoty na czułości i pieszczoty. Zamiast spędzać czas z chłopakiem woli posiedzieć w samotności i poczytać książkę lub zająć się swoimi sprawami. Jej partner wręcz przeciwnie – chciałby dzielić z nią każdą chwilę i często zapewnia ją o swojej miłości. "Ja już sama nie wiem, wydaje mi się, że wciąż go kocham, ale skąd to zniechęcenie? Czy to normalne z czasem? Boję się, że przyjdzie mu do głowy oświadczyć mi się. Z drugiej strony wiem, że jest wspaniały zabawny i dobrze mnie traktuje. Nie wiem co robić. Nie wiem, jak miałabym go zostawić, skoro on tak mnie kocha. Czy mi to przejdzie i wszystko wróci do normy?" – pyta forumowiczka.

Okazuje się, że z podobnym problemem walczy więcej pań. Forumowiczki podkreślały, że sytuacja raczej nie wróci do normy i należy się spodziewać, że będzie jeszcze gorzej. Być może wkrótce pojawią się nawet kłótnie, awantury i pretensje, które doprowadzą do rozstania. "Będzie cię wkurzał coraz bardziej. Wypaliła się namiętność, a pozostała proza życia" – napisała jedna z pań.

Forumowiczki nie były jednak zgodne. Wiele użytkowniczek Kafeterii zwróciło uwagę, że nie wszystko jest stracone. Panie podkreślały, że podobne sytuacje zdarzają się także po ślubie i najważniejsza jest wtedy szczera rozmowa. Jedna z tkwiących w podobnym związku z pań zauważyła nawet dobre strony takiej sytuacji. "Jest wygodnie, jest dostatnio, dziecko ma dobrego ojca. W życiu zawsze jest coś za coś.
I rzecz najważniejsza – zawsze lepiej być kochaną niż kochać za dwoje. Wiem, co mówię, bo w poprzednim związku to ja byłam odpowiednikiem twojego faceta" – podsumowała.

A wy co uważacie o takich związkach? Uważacie, że forumowiczka powinna rozstać się z partnerem czy jest może szansa na uratowanie tego związku?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (40)