Znika z królewskiego dworu. Jego żonę oskarżano o romans z księciem Williamem
David Rocksavage przez ponad trzy dekady piastował zaszczytną funkcję markiza Cholmondeley. Choć jego odwołanie po śmierci królowej nie powinno zaskakiwać, brytyjskie media doszukują się drugiego dna. Chodzi o jego żonę, Rose Hanbury, rzekomą kochankę następcy tronu.
14.09.2022 | aktual.: 14.09.2022 10:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Śmierć królowej Elżbiety II to nie tylko wstrząs dla poddanych, ale także prawdziwe trzęsienie ziemi na brytyjskim dworze. Świeżo upieczony monarcha wprowadza własne porządki, a te dotyczą także kwestii personalnych. Zmiana na stanowisku markiza Cholmondeley jest wyjątkowo symboliczna. I to z dwóch powodów.
Przyjaciel, który został markizem
Ten brytyjski tytuł parowski funkcjonuje w Zjednoczonym Królestwie od ponad 200 lat. Marquess of Cholmondeley, bo tak oficjalnie nazywa się to "stanowisko", odpowiada w pewnym stopniu m.in. za organizację funkcjonowania dworu. W 1990 roku zaszczyt ten spotkał Davida Rocksavage'a.
Znany na Wyspach scenarzysta filmowy piastował funkcję przez 32 lata, ale jego misja właśnie dobiegła końca. Po śmierci królowej zakończył pracę na królewskim dworze, a u boku Karola III zastąpił go 73-letni Rupert Carington. To naturalna kolej rzeczy, ale brytyjskie media zwracają uwagę na coś jeszcze.
Nie jest tajemnicą, że David Rocksavage przyjaźnił się z księciem Williamem, aktualnym następcą tronu. Z kolei jego żona, Rose Hanbury, swego czasu była blisko księżnej Kate. Nazwisko to w 2019 roku trafiło na czołówki brytyjskich tabloidów w związku z rzekomym skandalem.
Plotki o romansie żyją do dziś
Bulwarowe media spekulowały o romansie syna Diany i Karola z mężatką, dawną przyjaciółką Kate. Zarówno Rose Hanbury, jak i książę William stanowczo zdementowali te plotki. Po trzech latach insynuacje te powracają. Niektórzy w decyzji o zmianie na stanowisku markiza widzą prywatną zemstę nowego monarchy.
Eksperci podkreślają jednak, że kolejny markiz Cholmondeley musiał zostać wybrany, bo tak nakazuje wieloletnia tradycja. Sensacyjne nagłówki nie mają z tym nic wspólnego. Faktem jest jednak, że były przyjaciel Williama i jego rzekoma kochanka oficjalnie oddalają się od dworu.
Powołany po śmierci królowej Elżbiety markiz Rupert Carington ma już za sobą debiut w tej roli. W miniony poniedziałek powitał króla i królową małżonkę w Pałacu Westminsterskim.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
