Nie może latać na wakacje. Mówi otwarcie, co za tym stoi
Robert Janowski od lat zmaga się z problemem, który skutecznie ogranicza jego codzienność i podróże. Artysta mierzy się z awiofobią, czyli strachem przed lataniem. Podobnie jak w poprzednich latach, i w tym roku wybiera się na urlop samochodem. "Wiadomo, że nie latam" - napisał na Instagramie.
Telewizyjny uśmiech, charyzma i niezapomniane występy – Robert Janowski to postać, którą pokochały miliony Polaków. Znany przede wszystkim jako wieloletni prowadzący kultowego programu "Jaka to melodia?", zdobył serca widzów swoją energią i profesjonalizmem. Choć po zmianach w TVP zniknął na jakiś czas z telewizji, szybko powrócił w glorii zwycięzcy "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", a następnie jako juror.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ania Iwanek o krytyce koncertu premier w Opolu. Wspomniała też o nieobecności Justyny Steczkowskiej.
Fani cieszyli się z jego powrotu, nie wiedząc, że za kulisami popularności kryje się pewien problem, który znacząco wpływa na jego życie prywatne. Jak się okazuje,
Robert Janowski – lęk, który dyktuje codzienność
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że znany artysta cierpi na silną awiofobię, czyli lęk przed lataniem samolotem. Nie chodzi tu o zwykły dyskomfort podczas startu czy lekką panikę w chmurach – Robert Janowski po prostu nie jest w stanie wejść na pokład samolotu. To paraliżujący strach, który uniemożliwia mu podróże lotnicze nawet wtedy, gdy w grę wchodzi odwiedzanie najbliższych.
"Ja nie latam, boję się" - wyznał kiedyś na Instagramie. Żona artysty w jednym z wywiadów przyznała, że patrzenie na to, jak mąż cierpi, jest dla niej coraz trudniejsze.
– Robert za nic w świecie nie da rady wejść do samolotu. To ponad jego siły – wyznała w rozmowie z gazetą "Życie na gorąco".
Choć problem może wydawać się błahy dla tych, którzy nie mają podobnych doświadczeń, w rzeczywistości całkowicie wpływa na życie pary. Marzenia o wspólnych wakacjach w ciepłych krajach czy spontanicznych wypadach do europejskich stolic, muszą zostać podporządkowane jednej zasadzie – tylko na czterech kołach.
Nawet podróż do Francji, gdzie mieszka córka Roberta Janowskiego, staje się logistycznym wyzwaniem, jeśli nie ma opcji na pokonanie trasy samochodem. Od lat zmaga się z poważną fobią, która uniemożliwia mu swobodne podróżowanie.
Robert Janowski nie lata
Zamiast rezygnować z wyjazdów, Robert Janowski i jego żona zaczęli szukać alternatywnych rozwiązań. Artysta otwarcie mówi o tym, że wszelkie podróże planują z wyprzedzeniem, z pominięciem samolotów. Niedawno zamieścił na Instagramie post, w którym poprosił fanów o pomoc w znalezieniu sprawdzonego biura podróży.
– Czy ja tutaj mam kogoś z Warszawy (Ursynów, Mokotów, Konstancin i okolice) z dobrego, solidnego biura podróży? Kontakt potrzebny na już, bo wakacje za rogiem. Kierunek Włochy. Szukamy sprawdzonych hoteli, bazy wypadowej, bez biletów lotniczych, bo wiadomo, że nie latam - wyjaśnił artysta.
Choć wiele osób nie wyobraża sobie podróży na południe Europy bez wygodnego lotu, dla Roberta Janowskiego samochód to jedyna opcja.
- Marzę o takim momencie, że rzucam dwa bilety lotnicze i mówię: "Kochanie, jutro mamy lot o 14". Ale nie wiem, czy ja tego chcę. Mi niepotrzebne jest lecenie na Zanzibar. Siedzę w ogródku i mam super słońce, ptaki mi śpiewają - mówił niegdyś w "Kulisach słąwy".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.