ZOOM NA STYL: Alicja Resich-Modlińska
Ikona polskiej telewizji
Chciała zostać tłumaczem i pisarką. W tym kierunku skończyła filologię angielską na Uniwersytecie Warszawskim. Jej medialny debiut przypada na rok 1977 i wiąże się z legendarnym tygodnikiem „Szpilki”. Po latach w swojej książce dziennikarka wyznała z lakonicznym humorem, że do „Szpilek” dostała się za „pół litra”. Wygrała wówczas konkurs rozpisany przez Anatola Potemkowskiego na krótką formę satyryczną pod hasłem „Młodzi do Piór”. Satyrykowi najbardziej spodobało się zdanie „na parapecie stała butelka wódki podpisana Pół litra”. O wygranej poinformował ją telefonicznie, proponując spotkanie. Miała rozpoznać go po czerwonym goździku w zębach, który finalnie znalazł się w butonierce. W redakcji tygodnika poznała Marię Czubaszek, z którą nawiązała nić przyjaźni i zawodowej współpracy. Resich-Modlińska przez rok nawet udzielała pani Marii korepetycji z języka angielskiego.
Koleżanka Ania Kołyszko podpowiedziała Alicji Resich-Modlińskiej, że może sobie dorobić tłumacząc filmy dla Telewizji Polskiej. To od niej otrzymała kontakt do pewnej redaktor, która zleciła jej tłumaczenia filmów dokumentalnych. W tym celu postawiła swoje pierwsze kroki na Woronicza. W tamtym okresie, czyli koniec lat 70. początek 80. dostanie się do Telewizji Polskiej wiązało się tylko i wyłącznie z tzw. „plecami”. W nawiązaniu do tego tła Resich-Modlińska w swojej autobiografii ironicznie podkreśla, że wakat w telewizji zyskała przez „wychodzenie” - chodząc za Janem Kobuszewskim i Janem Kociniakiem z herbatą i plikami dokumentów podczas redagowania programu „Wykrzyknik”.