Żyła w strasznych warunkach. Pokazali, jak mieszka dziś
Choć hity, takie jak "Windą do nieba" czy "Chodź, pomaluj mój świat" zna każdy, nie każdy wie, że ich autorka - Elżbieta Dmoch żyła w dużej biedzie. Na szczęście dzięki wpłatom fanów udało się wyremontować mieszkanie wokalistki. Akcję zorganizowała Polska Fundacja Muzyczna.
"Chodź, pomaluj mój świat", "Windą do nieba" czy "Iść w stronę słońca" - w latach 70. hity, stworzone przez zespół 2 plus 1, śpiewała cała Polska. Również dziś zna je praktycznie każdy.
Ich autorka, Elżbieta Dmoch, 30 lat temu wycofała się z życia publicznego i dziś wiedzie skromne życie na emeryturze. Przez lata odrzucała pomoc. W końcu pozwoliła wyremontować swoje mieszkanie z lat 70.
Skromne życie na emeryturze
Choć na scenie odnosiła sukcesy, w jej życiu prywatnym nie było kolorowo. Małżeństwo z Januszem Krukiem, gitarzystą zespołu, było bardzo burzliwe. Najgorsza dla Elżbiety była wiadomość o tym, że jest zdradzana. W końcu para zdecydowała się na rozwód, pozostając jednak przyjaciółmi.
Największym ciosem dla Elżbiety była śmierć Janusza Kruka w 1992 roku. Z kolei w 2006 roku zmarła jej mama, z którą mieszkała w stolicy po śmierci męża, co tylko pogorszyło stan wokalistki. Dmoch zamknęła się w sobie, urwała wiele kontaktów i przez lata nie chciała pomocy od nikogo.
- Ona odtrąca każdą wyciągniętą pomocną dłoń. Dobrze, że przynajmniej zaczęła odbierać pieniądze z tantiem i nie ucieka przed listonoszem przynoszącym skromną emeryturę - powiedział kilka lat temu saksofonista Cezary Szlązak, znajomy Dmoch.
Przyjaciele, fani i Polska Fundacja Muzyczna nie zamierzali się jednak poddać. Postanowili, że zrobią wszystko, by Elżbieta Dmoch żyła w godnych warunkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lara Gessler zachwyca się matką: "Jest DRUGĄ EWĄ DRZYZGĄ!"
Metamorfoza mieszkania Elżbiety Dmoch
"Niedawno naszej Fundacji udało się przekonać Elę do wyremontowania mieszkania, które od początku istnienia (lata 70.) nigdy remontowane nie było" - czytamy na stronie Polskiej Fundacji Muzycznej, która od 20 lat pomaga artystom w trudnej sytuacji.
"Archaiczne i mocno zniszczone: lamperia, lastryko, żeliwna wanna, wiekowa kuchnia, rozpadająca się szafa z czasów PRL i inne urządzenia – to wszystko było w bardzo złym stanie i nie stwarzało warunków dla zdrowego i godnego życia".
Po ogłoszeniu zbiórki fani od razu zaczęli wpłacać darowizny. Dzięki temu możliwy był remont z prawdziwego zdarzenia. W pierwszej kolejności w mieszkaniu wymieniono elektrykę i instalacje wodne.
— Na początku myśleliśmy tylko o drobnych rzeczach, ale dzięki wpłatom udało nam się wyremontować kuchnię, łazienkę, przedpokój, w którym stanęła nowa duża szafa, jest zrobiony też pokój, do którego kupiliśmy nową sofę — powiedział "Faktowi" Tomasz Kopeć, prezes Fundacji.
Położono nowe podłogi, wymalowano ściany, kafelki i gresy. W łazience stanęła duża wanna przystosowana dla osób, które mają problem ze swobodnym poruszaniem się.
Jedyne miejsce, które nie zostało wyremontowane, to sypialnia.
— Sypialnia nie jest zrobiona, ale pani Ela musi już odpocząć od remontu, który jak każdy wie, bywa męczący. Mamy jednak zgromadzoną terakotę i może w przyszłym roku uda się i ją zrobić - zapowiedział prezes fundacji.
Za pieniądze ze zbiórki Elżbieta otrzyma jeszcze pomoc w opłatach za czynsz i prąd.
Zobacz także: Elżbieta Dmoch nie poradziła sobie ze zdradą i śmiercią ukochanego. Smutny los gwiazdy
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.