16‑letnia Kinga walczy o życie. Potrzebuje naszej pomocy
Rodzice Kingi są zrozpaczeni. U nastolatki lekarze wykryli bowiem złośliwego guza w rdzeniu kręgowym, który wymaga pilnej operacji. Niestety koszt takiego zabiegu jest ogromny, a czas ucieka. 16-latka ma już za sobą niejedną walkę. Choroba niestety nie daje za wygraną.
Kinga ma dopiero 16 lat i już od pewnego czasu mierzy się z czymś, czego nikt nigdy nie powinien doświadczyć. Nastolatka usłyszała od lekarzy, że guz powrócił i, jeżeli natychmiast nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, został jej rok życia.
"Bez Was nie zdążymy, jedyna szansa przepadnie… Nie możemy na to pozwolić, musimy ratować Kinię!" - apelują Sylwia i Adam, rodzice dziewczyny.
"Nie spodziewaliśmy się, że to wróci"
Koszmar Kingi i jej bliskich rozgrywa się na nowo. 16-latka ma już za sobą wygraną walkę z guzem. Ten jednak postanowił o sobie przypomnieć, ponownie wywracając życie nastolatki oraz jej rodziny do góry nogami.
"Nasza córeczka nie zasłużyła na to wszystko. Guz odrasta! Mamy około trzy tygodnie od dzisiaj, od startu zbiórki, by uzbierać środki na operację Kini w Niemczech! To tam prof. Schuhmann dokonuje operacji pod rezonansem – wycina wszystko, co się świeci. Nie ma dokładniejszej metody usunięcia guza, a my musimy wyciąć go z całości, żeby Kinia doczekała kolejnych etapów leczenia: chemii i radioterapii. Innej nadziei nie ma" - czytamy na stronie fundacji siepomaga.pl.
Dzięki wielkim sercom internautów i poprzedniej zbiórce, rodzicom udało się zapewnić Kindze protonoterapię w Niemczech. Leczenie zakończyło się sukcesem, a w czerwcu 2021 roku 15-latka wróciła do domu. Co pół roku musiała jednak wykonywać rezonanse, które na bieżąco monitorowały stan jej zdrowia. W sierpniu badanie pokazało, że Kingę czeka kolejna walka.
"Duży guz w kręgosłupie, w odcinku szyjnym. Jesteśmy zrozpaczeni"
Kinga w trakcie poprzedniego leczenia dostała maksymalną dawkę promieniowania - i to aż dwa razy. Radioterapia działa na guza, ale organizm musi się zregenerować, aby mieć siłę do dalszej walki i przyjąć kolejną dawkę. Niestety, nie ma na nią czasu - jeżeli guz urośnie, uszkodzi rdzeń kręgowy. Jedynym ratunkiem Kingi jest operacja, której cenę oszacowano na blisko 400 tys. zł. Pomóc 16-latce może każdy z nas - wystarczy wpłacić dowolną kwotę na zbiórkę, która powstała na stronie fundacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl