5 największych męskich lęków
To nieprawda, że tylko kobiety mają kompleksy na punkcie swojego ciała, które powodują zahamowania w seksie. Mężczyźni odczuwają znacznie więcej lęków, a te mogą sprawić, że będą unikać zbliżenia. A przy tym nie są zbyt wylewni. Zdarza się więc, że nawet przy najlepszych chęciach partnerka nie jest w stanie im pomóc.
Czego boją się mężczyźni?
To nieprawda, że tylko kobiety mają kompleksy na punkcie swojego ciała, które powodują zahamowania w seksie. Mężczyźni odczuwają znacznie więcej lęków, a te mogą sprawić, że będą unikać zbliżenia. A przy tym nie są zbyt wylewni. Zdarza się więc, że nawet przy najlepszych chęciach partnerka nie jest w stanie im pomóc.
Monika Doroszkiewicz (mos/pho)
Kompleks "małego"
Badania pokazują, że co piąty właściciel penisa krótszego niż 20 cm chętnie by go powiększył. Nie przekonują ich statystyki, które udowadniają, że w seksie bardziej liczy się gra wstępna i czułość niż wielkość członka.
A inni mężczyźni wcale nie mają imponującego przyrodzenia, bo średnia europejska długość penisa ze wzwodzie wynosi dokładnie 14,7 cm. I tylko do kosza na śmieci nadają się oferty powiększenia przyrodzenia za pomocą pompek i maści. A przy tym mężczyzna za nic nie przyzna się do tego kompleksu.
Partnerka w tej sytuacji musi wykazać się dużym zrozumieniem i otwartością w sygnalizowaniu tego, co lubi. Warto też mówić, jak jest nam z nim dobrze w łóżku, co ośmieli mężczyznę.
Problemy ze wzwodem
To lęk najpowszechniejszy. Panowie odczuwają go dość często podczas pierwszych kontaktów z kobietami, a także wtedy, gdy rozpoczynają nowy związek i będą musieli się ponownie sprawdzić. Nie jest prawdą, że faceci po pierwsze zawsze mają ochotę na seks – 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu; a po drugie w każdej chwili są gotowi do stosunku. Moment niemocy zdarza się nawet tym, którzy na co dzień nie mają większych problemów z erekcją. Może to powodować stres czy zwykłe zmęczenie.
Tego rodzaju lęk zmniejsza się w stałym związku, gdzie partnerzy znają się i ufają sobie. A nawet jeśli przydarzy się jakakolwiek „wpadka”, to przyjmowana jest ze zrozumieniem. W żadnym wypadku nie kpij, nie wypominaj mu tego. Okaż czułość i zrozumienie. Jeśli natomiast sytuacja przeciąga się, należy zgłosić się do seksuologa. Leczenie w większości przypadków przywraca satysfakcję z seksu.
Lęk przed wczesnym szczytowaniem
Orgazm jeszcze podczas gry wstępnej to koszmarna wizja dla większości mężczyzn. Jednocześnie może przytrafić się każdemu. Powodów jest kilka: długi czas abstynencji, duże podniecenie, ale także stres. Zdaniem seksuologów 90 proc. przyczyn przedwczesnej erekcji leży w psychice. Są na to sposoby, można stosować ćwiczenia pozwalające na większą kontrolę wytrysku albo udać się do specjalisty.
Kiedy już to się stanie powiedz, że nie ma problemu. Można też wznowić erotyczną grę, są duże szanse, że jeśli partner nie zestresuje się za bardzo, drugi stosunek będzie dłuższy.
Czy jestem dobrym kochankiem?
Seks to nie konkurs piękności, ważna jest intymność i bliskość. Poza tym partnerzy uczą się siebie i swoich potrzeb, dogrywają się w łóżku, a na to trzeba czasu. Ale wielu mężczyzn zastanawia się, czy są dobrymi kochankami. Panowie boją się, że okażą się nudnymi i nieciekawymi, że będą porównywani do swoich lepszych poprzedników. Pod żadnym pozorem nie porównuj go do byłego chłopaka. Jeśli widzisz, że on się stara, by było ci przyjemnie, chwal go za to, mów miłe słowa i buduj jego poczucie pewności, że w łóżku jest dobry. Problem pojawia się wtedy, kiedy partnerzy w ogóle nie potrafią rozmawiać o swoich potrzebach.
Strach przed odrzuceniem
Wielu mężczyzn obawia się tego, że będą skrytykowani i odrzuceni. Im więcej kompleksów, tym większy strach. A jeżeli się czegoś boimy, to robimy wszystko, by tego uniknąć. Lęk przed bliskością, która skończy się zranieniem, nie pozwala mężczyznom otworzyć się na nową znajomość, asekurują się, zbliżają, by za chwilę oddalić. W tej sytuacji trzeba nieco delikatności i wyczucia, a także czasu na nabranie zaufania.
Każdy z nas ma jakąś przeszłość. Nie o wszystkim partnerzy muszą sobie mówić. Nie wyciągaj więc na siłę długich, a czasami bolesnych opowieści o poprzednich partnerkach. Są sytuacje, które należą już do przeszłości, a oni chcieliby o niej zapomnieć. By się otworzyć, potrzebują poczuć, że zostali zaakceptowani, że mogą zacząć nowy rozdział we wspólnym życiu.
Monika Doroszkiewicz (mos/pho)
