5 powodów, dla których zgubienie smartfonu to dziś mniejszy kłopot niż zgubienie portfela
Karty płatnicze, dokumenty, gotówka – to wszystko można dziś zastąpić smartfonem z odpowiednią aplikacją. Nie trzeba już nosić portfela, którego utrata w przeciwieństwie do utraty telefonu to dopiero początek problemów.
Kto z nas nie zgubił pieniędzy, dokumentów albo całego portfela? Nawet jeśli takie osoby się znajdą – będą to raczej wyjątki. Zwykle nosimy te wszystkie rzeczy razem – w torebce, plecaku – i często gubimy razem.
Później trzeba pilnie zastrzegać dokumenty, wyrabiać nowe karty, nie mówiąc już o konieczności zakupu nowego portfela.
Możemy tego uniknąć, jeśli zostawimy portfel w domu, a zaczniemy korzystać ze smartfona i możliwości, jakie daje współczesna bankowość. Dzięki niej nie trzeba nosić kart płatniczych, dokumentów ani biletów komunikacji miejskiej. I nie trzeba się martwić, że zgubią się lub zostaną skradzione.
Utrata smartfona to nieprzyjemna sprawa, czasem bolesna finansowo, ale tak naprawdę sprowadza się tylko do konieczności zakupu nowego urządzenia. Nawet zdjęcia i filmy są coraz częściej przechowywane w chmurze i dostęp do nich jest możliwy z komputera czy innego telefonu. Wystarczy się zalogować.
Podobnie jest z portfelem w smartfonie – jeśli zginie, wystarczy zalogować się do aplikacji w nowym urządzeniu. I to wszystko.
Oto pięć, najistotniejszych naszym zdaniem, powodów, dla których lepiej korzystać tylko ze smartfona, bo jego strata to dziś znacznie mniejszy problem niż utrata zawartości portfela.
Więcej o bankach i bankowości na stronie bankiwpolsce.pl
Powód 1. Gotówka jest niepotrzebna
Zacznijmy od najbardziej oczywistej straty, jaka się kojarzy ze zgubieniem portfela – utrata trzymanej tam gotówki. Chociaż z roku na rok nosimy jej coraz mniej, wciąż zdarza się, że musimy wypłacić większą kwotę albo – czego nie polecamy – w ogóle wolimy korzystać z gotówki niż płacić kartą.
Gubimy więc portfel wraz ze zgromadzonymi tam pieniędzmi. I raczej ich już nie odzyskamy, bo chociaż zwroty znalezionych dokumentów się zdarzają, to często "gotówki już tam niestety nie było"…
A gdybyśmy zamiast portfela mieli – i niestety zgubili – smartfona? To może być bolesne zważywszy, że topowy telefon kosztuje kilka tysięcy złotych. Na pocieszenie. To będzie nasza jedyna strata.
Nie stracimy gotówki – bo nie mamy jej przecież przy sobie. Podobnie jak karty płatniczej – bo po co ją nosić, skoro mamy smartfona?
Większość dzisiejszych telefonów obsługuje technologię NFC (Near Field Communication), która jest niczym więcej jak dodatkowym układem, który umożliwia realizację transakcji po zbliżeniu smartfona do terminala. Co istotne – przy tych transakcjach w ogóle nie trzeba używać PIN-u, bo tożsamość jest potwierdzana najczęściej biometrycznie – przez skan twarzy lub odcisk palca, ostatecznie – PIN-em lub hasłem do smartfonu, jeśli nie korzystamy z biometryki.
A jak zgubimy smartfona? Nasze pieniądze są bezpieczne, bo nikt nie może zapłacić telefonem bez użycia naszego PIN-u, skanu twarzy lub palca.
By odzyskać dostęp do banku w smartfonie, musimy kupić nowy telefon. Tak wiemy, że to duży wydatek, ale większość z nas raczej nie zrezygnuje z posiadania komórki nawet po takiej przygodzie.
Może tym razem warto wybrać tańsze urządzenie lub pomyśleć o ubezpieczeniu? Dostęp do płatności smartfonem odzyskamy, logując się na do bankowej aplikacji. Nie musimy natomiast zamawiać nowej karty płatniczej, jeśli plastik cały czas leżał w domu.
Powód 2. Karty płatnicze można mieć w smartfonie
Skoro możemy płacić telefonem, to nie musimy nosić ze sobą kart płatniczych.
A co się dzieje, gdy kartę mieliśmy przy sobie i ją straciliśmy? Musimy ją zastrzec.
Można to zrobić w swoim banku lub dzwoniąc na specjalną infolinię 828 828 828, przeznaczoną dla klientów wszystkich banków.
Zastrzeżenie oznacza, że nie mamy dostępu do naszych pieniędzy. Ale dopóki bank nie wygeneruje nowej karty w miejsce straconej – nie zapłacimy zbliżeniowo smartfonem, bo ten również był podłączony do zagubionej karty.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest nosić tylko smartfona – w razie jego utraty nie trzeba zastrzegać kart. Karta leży bezpiecznie w domu.
Wówczas wystarczy zalogować się na nowym urządzeniu – i dalej korzystać z posiadanych kart – dodając je do bankowej aplikacji.
Powód 3. Dowód osobisty można zastąpić aplikacją…
Każdy chyba może sobie wyobrazić, ile problemów rodzi fakt zgubienia portfela z dowodem osobistym. Zgubienie kart to fraszka w porównaniu do utraty najważniejszego dokumentu tożsamości.
Na nowy dowód trzeba czekać przynajmniej 2 tygodnie, a jak już go mamy, to trzeba w wielu miejscach zgłosić fakt posiadania nowego – bo zmienia się jego numer oraz data ważności, a czasem nawet organ wydający.
Co więcej – jeśli zbyt późno spostrzeżemy fakt utraty dowodu, ktoś inny może się nim posłużyć np. w celu wyłudzenia kredytu. I to już jest naprawdę duży problem…
Lepiej więc dowodu osobistego nie zgubić, czyli – nosić go tylko wtedy, gdy jest absolutnie konieczny. Na szczęście istnieje aplikacja, która go z powodzeniem w większości przypadków zastąpi.
To usługa mObywatel, czyli dowód osobisty w telefonie. Dzięki niej można się wylegitymować np. przy kontroli biletów czy odbiorze listu poleconego. Może być wykorzystywana we wszystkich sytuacjach tego wymagających z wyjątkiem tych, kiedy tradycyjny dowód jest zgodnie z prawem koniecznie potrzebny – na przykład u notariusza.
Ale przecież do notariusza nie chodzimy codziennie, dowód może więc zostać w domu, bo zastąpi go smartfon. A gdy ten zginie – nie musimy zastrzegać dowodu, wystarczy pobrać aplikację na nowe urządzenie i ponownie się w niej zalogować.
Powód 4. …inne dokumenty również
W podobny sposób jak dowód w smartfonie działa mPrawo jazdy. To część aplikacji mObywatel. Podczas kontroli drogowej wystarczy okazać ekran z widokiem mPrawa jazdy. Usługa może być też przydatna przy wypożyczaniu samochodów lub po kolizji, kiedy okazujemy prawo jazdy drugiemu kierowcy, bez obecności policji (i spisujemy oświadczenie dla ubezpieczyciela).
W tej samej aplikacji mObywatel jest dostępny dowód rejestracyjny samochodu (część mPojazd), nasze recepty (koniec z noszeniem ich w portfelu), legitymacja studencka (nigdy już się nie "zapodzieje").
Żeby korzystać z tej usługi, trzeba mieć Profil Zaufany – czyli możliwość cyfrowego potwierdzania tożsamości. Można go założyć w urzędach, ale łatwiej – i szybciej – zrobić to przy wykorzystaniu bankowości elektronicznej. Wystarczy zalogować się do swojego banku, a później korzystać z setek usług dostępnych na stronie gov.pl i dokumentów w aplikacji mObywatel.
Powód 5. Bilety też trzymaj w smartfonie
Wciąż korzystasz z papierowych biletów komunikacji miejskiej? A ile razy kupiłeś bilet i wkrótce potem go zgubiłeś?
Znacznie lepszym sposobem jest kupowanie biletów przez aplikację bankową – wiele banków ma to w swojej ofercie, usługa obejmuje wszystkie większe miasta w Polsce. To ogromne ułatwienie, bo – przede wszystkim – nie musimy szukać kiosku czy punktu sprzedaży biletów ani stać w kolejce do biletomatu (jeśli w ogóle taki znajdziemy).
Po drugie, nie musimy martwić się zgubionym biletem, bo mamy go na ekranie smartfona i jest on dostępny nawet w trybie offline, nie trzeba więc martwić się brakiem zasięgu.
Nawet zgubiony telefon nie oznacza, że nasz bilet też zginie. Logujemy się do aplikacji bankowej na nowym smartfonie lub tablecie i tam są wszystkie nasze bilety, gotowe do ewentualnej kontroli.
Te pięć powodów to najważniejsze zalety korzystania ze smartfona zamiast z portfela. Jest bezpieczniej, ale również wygodniej. Wszystko jest pod ręką, do większości aplikacji logujemy się odciskiem palca lub skanem twarzy, dzięki czemu ta operacja trwa mniej niż sekundę.
A w razie utraty smartfona jedyne, co robimy, to dezaktywacja urządzenia w systemie bankowości elektronicznej – a i to tylko tak na wszelki wypadek, bo bez nas i tak nikt nie jest w stanie dostać się do naszych pieniędzy czy danych znajdujących się w elektronicznym portfelu.