7 rzeczy, które warto nosić, by wyglądać młodziej
26.11.2014 15:48, aktual.: 26.11.2014 16:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To, że chcesz uchodzić za młodszą niż jesteś, nie oznacza jeszcze, że masz wyglądać jak dzidzia-piernik. Cała tajemnica polega na tym, by ubierać się stosownie do wieku i sytuacji, ale za każdym razem do stroju dodawać jeden „odmładzający” element.
To, że chcesz uchodzić za młodszą niż jesteś, nie oznacza jeszcze, że masz wyglądać jak dzidzia-piernik. Cała tajemnica polega na tym, by ubierać się stosownie do wieku i sytuacji, ale za każdym razem do stroju dodawać jeden „odmładzający” element.
Buty na obcasie
Nie chodzi o dziesięciocentymetrowe szpilki, ale o buty na kilkucentymetrowym obcasie, które ładnie wyszczuplają łydkę i nadają sylwetce lekkości. Bez względu na to, jak wygodne są płaskie podeszwy, kobieta osiąga w końcu wiek lub pozycję zawodową (co często zresztą się łączy), że niemal żaden strój w zestawieniu z nimi nie wygląda dobrze.
Tymczasem wystarczy założyć zwykłe dżinsy i koszulę, a do tego buty na wysokim obcasie i od razu wygląda się na młodszą. Warunkiem jest jednak umiejętność sprawnego poruszania się, dlatego namawiamy, by zamiast szaleństwa w postaci np. czerwonych szpilek, postawić na skórzane botki na grubym, kilkucentymetrowym, dobrze wyprofilowanym obcasie.
Oversizowa góra
Od kilku lat moda na ubrania oversize, czyli sprawiające wrażenie za dużych, trwa w najlepsze. Wbrew pozorom wcale nie jest zarezerwowana tylko dla szczupłych i bardzo młodych kobiet. Tego typu rzeczy dają wrażenie nonszalanckiego luzu i młodzieńczości, dlatego z powodzeniem mogą je nosić także nieco starsze panie, choć oczywiście pod kilkoma warunkami.
Przede wszystkim wybierz coś maksymalnie prostego w kroju, w stonowanym kolorze, koniecznie z dobrej dzianiny lub innego porządnego materiału. I dwa razy bardziej krytycznie popatrz na siebie w lustrze. To nie ma być worek, tylko ubranie podkreślające sylwetkę – jeśli płaszcz, to koniecznie z paskiem, jeśli tunika, to świetnie się układająca. I pamiętaj o złotej zasadzie: jeśli góra jest obszerna, dół musi być wąski.
Dżinsy
Dżins to chyba najbardziej „odmładzający” materiał na świecie. Część kobiet w którymś momencie życia zupełnie o tym zapomina i same nie wiedząc kiedy ani z jakiego powodu zamieniają go na mniej rzucające się w oczy spodnie w burych kolorach i o nijakich fasonach. Tymczasem wystarczą dżinsy, by w ciągu kilku minut odmłodnieć w oczach innych (i swoich także) o co najmniej kilka lat. Oczywiście o takich „banałach” jak dopasowanie ich fasonu do sylwetki i wybraniu modelu bez ozdób w stylu naszywek, ćwieków, mocnych przetarć czy tym bardziej dziur na kolanach, w ogóle nie wspominamy.
T-shirt
Element garderoby, bez którego żadna młoda kobieta nie wyobraża sobie życia, w którymś momencie zostaje zamieniony na mniej lub bardziej gustowne bluzki z kołnierzykiem i żabotami. Owszem, są one niezbędne, co nie znaczy, że nie warto znaleźć w szafie miejsca dla 2-3 niezłej jakości t-shirtów w neutralnych kolorach: białym, szarym, czarnym. Bez śmiesznych napisów, nie za dużych (co nie znaczy obcisłych) i z lekkim dekoltem. Są idealne pod żakiet lub marynarkę. I właśnie o tym nie można zapominać: t-shirt, żeby odmładzał, a nie czynił z nas dzidzię-piernik, powinien być tylko dodatkiem do codziennego stroju jak najbardziej formalnego i dostosowanego do okoliczności.
Delikatna biżuteria
Delikatna, czyli taka, która będzie jedynie dodatkiem do stroju i nie zdominuje twojego wizerunku. Do tego określenia należałoby dodać jeszcze jedno: dyskretna. Oznacza to, że niewielkie złote kolczyki, srebrny łańcuszek z niedużą przywieszką, ciekawy zegarek albo pojedynczy długi naszyjnik będą świetnym wyborem, ale już kolorowa, plastikowa biżuteria kupiona w sklepie za rogiem albo w popularnej sieciówce na dziale dla młodzieży, niekoniecznie. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że z gustami się nie dyskutuje, ale jeśli chcesz wyglądać młodziej, a nie bardziej zabawnie, po prostu zrezygnuj z ośmiu bransoletek z kolorowych koralików, które nosisz od czasów studiów.
Marynarka
Tak, chodzi o zwyczajną, jednorzędową, dobrze skrojoną marynarkę. Z im lepszego materiału będzie uszyta, tym lepiej, bo posłuży ci dłużej. Wiele kobiet postarza się na własną prośbę uparcie nosząc swetry, koszule i inne „wdzianka”, które w ich mniemaniu mają im odjąć nieco lat, a jednocześnie sprawić, że wyglądają w miarę profesjonalnie.
Oczywiście każda z nas powinna mieć w szafie porządny kardigan, prawda jest jednak taka, że przychodzi moment, w którym raz na zawsze powinnyśmy pożegnać się z nonszalancko rozpiętymi koszulami w kratę i bezkształtnymi sweterkami, nie mówiąc już o sportowych bluzach z kapturem. Tego typu ubrania mogą nam służyć do prac w ogrodzie albo wycieczek rowerowych, ale nie wizyt w urzędach czy spotkań zawodowych. Tutaj sprawdzi się dopasowana do sylwetki marynarka w neutralnym kolorze. Wcale nie należy się jej bać. Odmłodzi nas znacznie bardziej niż najbardziej kolorowa sportowa bluza.
Dobry biustonosz
Bielizny nie widać, co powoduje, że często staje się pierwszą rzeczą, na której oszczędzamy. Skoro dany biustonosz wciąż jest w dobrym stanie, po co go zmieniać? Choćby po to, by wyglądać młodziej. Kobieca sylwetka zmienia się wraz z wiekiem. Piersi, nawet jeśli wciąż są w tym samym rozmiarze, także. Stanik, który świetnie leżał trzy lata temu, teraz może nie spełniać swoich funkcji. Co roku kupuj więc nowy, dobrze dopasowany (możesz skorzystać z porad brafitterki albo poczytać o prawidłowym jego doborze). Ma przede wszystkim porządnie podtrzymywać biust, dzięki temu sylwetka optycznie się wyszczupli, talia zacznie w końcu być widoczna, a ty, nawet nie zmieniając nic więcej (choć namawiamy do założenia jeszcze butów na obcasie) będziesz wyglądać na o kilka lat młodszą.
Agnieszka Majewska/(gabi), kobieta.wp.pl