Istnieją w modzie takie trendy, które nigdy nie powinny już powrócić. Zrobiliśmy listę tych bez wątpienia najgorszych, które trzeba po prostu określić mianem (nie bójmy się tego słowa) obciachowych. Są wśród nich koszmarne fryzury, kiczowate gorsety i wielkie futrzane buty. Ktoś jednak kiedyś nie potrafił się im oprzeć...Sprawdźcie!
1.Kontrastowy baleyage, czy może być coś piękniejszego? Super jasne, spalone słońcem pasemka na naturalnie ciemnych włosach lansowała Jennifer Aniston jako Rachel w serialu "Przyjaciele". Czy liczymy na ich powrót? W epoce sombre i flamboyage, zdecydowanie nie.
2. Mocne barczyste ramiona - relikt lat 80. Sukienki i marynarki z poduszkami święciły wtedy triumfy. Jeszcze kilka lat temu lansowała je na wybiegach marka Balmain. Nawet posiadaczka genialnej sylwetki, Karlie Kloss, wygląda w takim fasonie dość obszernie...
3. Bojówki ze wzorem moro. Wymyślone przez brytyjską armię w latach 40. i przejęte przez amerykańskich żołnierzy, powinny zdecydowanie zostać w koszarach. Ozdobione dodatkowo wzorem kamuflażu nadają się na wędkowanie z kumplem. Nawet jeśli Rihanna próbuje na nowo wylansować ten trend - lepiej o nim zapomnijmy!
4.W 2009 roku pojawiły się na wybiegu Chanel, wcześniej uwielbiała je kiczowata Katie Price. Futrzane buty za kolano, z mnóstwem sztucznych kłaczków nie nadają się nawet na narty... Lepiej postawcie na klasyczne Emu.
5. Kto jak kto, ale to właśnie panowie z 'N Sync z Justinem T. na czele wprowadzili do popkultury bandamki na głowie(a właściwie czole). Trend zaczerpnęli od największych gwiazd rapu, ale ich mainstreamowe stylówki zamieniły modę na chustkę na głowie w coś mocno niepożądanego.
6. Krótko z przodu, długo z tyłu, czyli fryzury lat 80. nigdy nie wracajcie do kanonów piękna! Nazywane w Polsce "Czeskim piłkarzem", a w Anglii mullets, widziane były na niejednej głowie. Na szczęście w przyrodzie występują obecnie nader rzadko.
7. Księżniczka Britney miała ich zapewne całą szufladę. Kolorowe, małe okularki pasujące do barwy t-shirtu. Brrr...
8. Jeszcze w 2009 roku Victoria Beckham miała niewielkie pojęcie o elegancji. Zamiast bluzki wolała obcisłe gorsety, uwydatniające kobiece atuty. Owe kuse topy najlepiej wyglądały w połączeniu z dżinsowymi spódniczkami. Victoria jednak (lub jej stylista, jak można mniemać) powiedziała dość i wyeliminowała wszystkie gorsety ze swojej przepastnej garderoby. Chyba wyszło na plus, nie sądzicie?
Weronika Płocha
Filolożka fińska, absolwentka londyńskiego Central Saint Martins, dziennikarka i umysł mocno kreatywny, raczej mało ścisły. Moda to jeden z głównych obszarów jej zainteresowań - zarówno naukowo jak i zawodowo. Ma na swoim koncie prowadzenie portali modowych, współpracę z polską projektantką Justyną Chrabelską i projekty lifestyle'owe dla agencji reklamowych oraz dużych marek.
