Blisko ludzi77-latka zatrzymana przez rosyjską policję. Protestowała przeciwko wojnie

77‑latka zatrzymana przez rosyjską policję. Protestowała przeciwko wojnie

W wielu miejscach w Rosji wybuchają kolejne protesty antywojenne. W jednej ze środowych manifestacji brała udział Jelena Osipova. To nie pierwszy protest aktywistki, o której usłyszał cały świat.

80-letnia mieszkanka Rosji protestuje przeciwko wojnie w Ukrainie
80-letnia mieszkanka Rosji protestuje przeciwko wojnie w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Twitter | Alex Kokcharov

Rodzice Jeleny Osipovej przeżyli oblężenie Leningradu. Kobieta dokładnie zdaje sobie sprawę z tego, czym jest wojna. Już w 2014 roku, czyli momencie, gdy Rosja zaczęła antyukraińską politykę, starsza pani wyszła na ulice, aby protestować przeciwko działaniom Putina i jego rządu. Po wybuchu wojny nie mogła milczeć. Ponownie dołączyła do protestujących.

W Rosji trwają antywojenne protesty. Wśród manifestujących są osoby w każdym wieku

Według fotorelacji, które obiegają media na całe świecie, w przemarszach antywojennych biorą udział nawet dzieci i nastolatkowie. 77-letnia pani Jelena niosła dwa plakaty. Jeden z nich był zapisany hasłami. Drugi przedstawiał grzyb, który powstaje po wybuchu bomby nuklearnej. Malunek prawdopodobnie odnosił się do słów, którymi stara się straszyć resztę świata prezydent Rosji.

Staruszka stała spokojnie, trzymając w dłoniach plakaty. Została powitana na proteście gromkimi brawami. Do kobiety, która nie przejawiała żadnych agresywnych zachowań, podeszli policjanci, wzięli 77-latkę pod ręce i wyprowadzili z tłumu protestujących ludzi. Jelena prosiła funkcjonariuszy, aby ją puścili.

Jelena Osipova nie pierwszy raz pojawiła się na takiej manifestacji

Spora część obywateli Rosji już w 2014 roku nie godziła się z prowadzoną przez Władimira Putina polityką. To właśnie wtedy przez wiele rosyjskich miast przeszły pierwsze antywojenne protesty w kwestii Ukrainy. Oczywiście wśród ludzi pokazujących swój sprzeciw przeciwko takim działaniom znalazła się wówczas 72-letnia Jelena. Dzielna aktywistka już wtedy znalazła się w wielu zagranicznych gazetach, które podziwiały odwagę i zawziętość starszej pani.

"Stoi w deszczu, mrozie i upale na prawie wszystkich wiecach i protestach, które w ciągu ostatnich lat przetoczyły się przez Petersburg. Uderzające plakaty, które Osipova trzyma w dłoniach, piętnują niesprawiedliwości lub zbrodnie, a także ostrzegają przed niebezpieczeństwami oraz wyrażają współczucie dla trudnej sytuacji innych. Niezależnie od tego, czy padli ofiarą ataków terrorystycznych, klęsk żywiołowych, niedemokratycznych wyborów czy naruszeń praw obywatelskich" - podkreślał portal therussianreader.com.

W tłumie siła?

W 2015 Jelena Osipova udzieliła kilku komentarzy w sprawie protestów. Kobieta nie ukrywała, że manifestacje w jej rodzimym kraju są coraz trudniejsze do przeprowadzenia.

- Z uchwalonymi prawami grzywny są tak wysokie, że nie można ich zapłacić. Szkoda, że społeczeństwo od początku zrezygnowało i nie sprzeciwiało się tym prawom. W końcu mogli stawić opór i wyjść na ulice. Gdy ludzie zaczynają żyć trochę lepiej, stają się obojętni - wyznała Jelena w 2015 roku.

80-latka już w tamtym czasie podkreślała, że wojna wymierzona przeciwko Ukrainie wybuchła w 2014 roku. Obywatele Rosji wyszli wówczas na ulice, aby zaprotestować. Niestety w trakcie doszło do wielu incydentów ze strony władz i policji.

- Jednak ludzie, którzy chodzą na te wydarzenia, myślą tak jak ty, co jest niezwykle ważne. Czujesz, że nie jesteś sam ze swoimi myślami, że są inni ludzie, którzy myślą w ten sam sposób. Nie ma ich tak wielu, ale są - powiedziała Osipova.

Starsza pani jest jedną z osób, które przeżyły blokadę Leningradu. Naziści okupowali miasto przez 2,5 roku. W tym czasie, z powodu głodu, bombardowania lub wychłodzenia zmarło 1,5 miliona osób.

Wybrane dla Ciebie