Blisko ludziAlgorytm, którego nie oszuka nawet doświadczony playboy. Powstała nietypowa aplikacja randkowa

Algorytm, którego nie oszuka nawet doświadczony playboy. Powstała nietypowa aplikacja randkowa

Skomplikowane psychotesty, strony dla osób o konkretnych poglądach, czy wymaganiach to wciąż za mało dla portali i aplikacji randkowych. Każdy z tych sposobów opiera się wyłącznie na prawdomówności. Naprzeciw randkowym oszustom i samotnym w sieci wyszli twórcy Pheramor, aplikacji, która łączy w pary nie tylko na podstawie zadeklarowanych cech charakteru, ale również tego, co o naszej seksualności zapisane jest w… DNA.

Algorytm, którego nie oszuka nawet doświadczony playboy. Powstała nietypowa aplikacja randkowa
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

02.01.2018 | aktual.: 02.01.2018 20:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak czytamy na independent.co.uk, twórcy aplikacji Pheramor wymagają od przyszłych użytkowników przesłania samodzielnie wykonanego wymazu z policzka, który stanowi materiał badawczy. Zadaniem wewnętrznego zespołu naukowców jest wyizolowanie jedenastu genów, które łączą się m.in. z naszymi feromonami oraz tym, co najprawdopodobniej czyni nas atrakcyjnymi. W zestawieniu z danymi, które sami wpisujemy tworząc swój profil oraz analizą naszej dotychczasowej aktywności w mediach społecznościowych, aplikacja pomaga znaleźć partnera nie tylko dopasowanego "teoretycznie", ale również na poziomie biologicznym – do poziomu danych wpisanych do zastrzeżonego algorytmu aplikacji sprowadzone jest wszystko to, co powoduje, że "czujemy do siebie miętę" podczas spotkania twarzą w twarz.

Według współzałożycielki Pheramor, Brittany Barreto, która obroniła tytuł doktora w dziedzinie genetyki, doznania, jakie wywołują u nas czyjeś feromony to tak naprawdę wskazówka o dopasowaniu erotycznym. Informacja, w jakim stopniu jesteśmy kompatybilni seksualnie. - Ewolucja jest bardzo silna, więc wąchamy się nawzajem, próbując znaleźć osoby, do których warto się zbliżyć - mówi Barreto w rozmowie z "Houston Chronicle".

Zaawansowana technologia Pheramor pozostawia konkurencję w tyle – nie tylko sprawia, że o wiele łatwiej spotkać w sieci kogoś "w naszym typie", ale też pomaga wyeliminować z gry oszustów. W istocie, badania genetyczne przeprowadzane przez wewnętrzny zespół naukowców obnażają często fakty dotyczące cech, na temat których zdarza nam się nie pisać prawdy gdy tworzymy profil na portalu randkowym.

Pheramore jest już gotowa, jej oficjalne uruchomienie zapowiedziane jest na luty br. z 3000 zarejestrowanych użytkowników. Czy łączenie się w pary z pomocą kodu DNA zadziała, będą mieli okazje przekonać się póki co mieszkańcy Houston w USA.

rozstaniezwiązekrandki
Komentarze (2)